Koneser
Kiedy zasypiam
[Refren]
Kiedy zasypiam to myślę o śmierci
Zostawiamy ślady, to krew na betonie
Pecyna tak jebie, że w oczy mnie swędzi
Leczymy to razem jak (?)
Robimy ten papier, lecz nie jak studenci
Na melinie siedzę jak bae na peronie
Od tego zapachu to w głowie się kręci
Oczy dookoła w głowie i te paranoje

[Zwrotka]
Zapierdala towarem w gablocie jak wunderbaum
Brudne myśli stale tu po nocach, że umrę sam
Czuję się tak obcy, samotny, a w tłumie gram
Boję się wizyty u lekarza, strach, ciągle w sobie tłumie stan
Ciekawe co powiedziałabyś mi dzisiaj
Teraz mogę tylko gdybać, bo za późno już
Nie mam nic z tego życia
Póki jestem w trapie to z marzeń mogę tylko tu zdmuchnąć kurz

[Refren]
Kiedy zasypiam to myślę o śmierci
Zostawiamy ślady, to krew na betonie
Pecyna tak jebie, że w oczy mnie swędzi
Leczymy to razem jak (?)
Robimy ten papier, lecz nie jak studenci
Na melinie siedzę jak bae na peronie
Od tego zapachu to w głowie się kręci
Oczy dookoła w głowie i te paranoje