Koneser
Annakonda
[Zwrotka 1: El Czino]
Niezły lis, kogo nabierasz?
Nie mów nic, bez stada cię nie ma
Ja sam tu biegnę po swoje marzenia
Głowa wysoko, bo szukam nieba
Tyka zegar jak bomba
Kiedyś melo i wieczna bomba
Ludzi od chuja jak Bombaj
Wyjebało jak stąd do Portland
Nikt tu nie jest w tarapatach
Palę marakesh od ciapaka
Brudny cash, bo poszła paka
Tak tu jest, kraj wiatraka
Chcesz się zesrać to zapraszam
W necie to ty kurwa japa
Dobrze wiem z kim się układać
Koks dowożą jak kebaba

[Refren: Koneser, El Czino]
Czemu to wszystko tak wygląda?
Melina dusi jak anakonda
Traphouse, jutro California
Kręcę kołem jak brat na rondach
(Jebać spam, sam sobie poradzę, znikasz jak scam, z tyłu na pace)
Kręcę koło jak lecisz [?]
Kręcę kołem jak brat na rondach
Czemu to wszystko tak wygląda?
Melina dusi jak anakonda
Traphouse, jutro California
Kręcę kołem jak brat na rondach
(Jebać spam, sam sobie poradzę, znikasz jak scam, z tyłu na pace)
Kręcę koło jak lecisz [?]
Kręcę kołеm jak brat na rondach

[Zwrotka 2: Koneser]
Ojebałem właśnie grocha
Chwilę potеm zajebałem w klimpę
To miał być ostatni browar jak last test
Wszystko poszło w pizdę
Jaki ramen, czeka monar
Każdy papier dawaj w euro, funtach, czekach i koronach
Znowu leci czas, idę do grobu, w mojej głowie hajs
Możesz tylko płakać, że nie jesteś kurwo z jednym z nas
Możesz tylko tu gadać za plecami, a nie w twarz
Za plecami, bo na tyłach na ogonie każdy z was

[Refren: Koneser, El Czino]
Czemu to wszystko tak wygląda?
Melina dusi jak anakonda
Traphouse, jutro California
Kręcę kołem jak brat na rondach
(Jebać spam, sam sobie poradzę, znikasz jak scam, z tyłu na pace)
Kręcę koło jak lecisz [?]
Kręcę kołem jak brat na rondach
Czemu to wszystko tak wygląda?
Melina dusi jak anakonda
Traphouse, jutro California
Kręcę kołem jak brat na rondach
(Jebać spam, sam sobie poradzę, znikasz jak scam, z tyłu na pace)
Kręcę koło jak lecisz [?]
Kręcę kołem jak brat na rondach