[Refren]
To mój blok, w kielni bankroll
Louboutin, Fendi, Vetements
Znowu ktoś dzieli piekło
Już któryś raz, bo mieli ciężko
Zamykam oczy (nie patrzę na to)
Zamykam oczy (nie patrzę na to)
Zamykam oczy (nie patrzę na to)
Zamykam oczy
[Zwrotka]
Zabrali mi brata, się nie upiekło
Ból jak przy wyciąganiu tej kuli z rana
Na brudnej ulicy nie zobaczysz kwiatów na ziemi to tulipan
Chłodne powietrze, nikogo obok, wtedy mnie tuli xan
Z dala od domu, jak pierwszy nie wyjdzie to zawsze mam drugi plan
Proszę Boże powiedz ile jeszcze dni
Od wbijanych noży, całe serce w krwi
Nocą otwieramy oczy, kiedy jeszcze śpisz
Torbę wożę w gaciach dookoła
Ciągle na ogonie paranoje, si
Backwood płonie, ona cała mokra
Zimne dłonie, kiedy mam na sobie płyn
Na mym tronie czeka kara boska
A na koniec nas dwoje w tym
W małym gronie chleb jak na drożdżach
Się nie boję, duchy to nie dym
Moi ludzie w grobie robią włam na konta
Pokaż, co masz dla mnie dziś, samo zło
Chłodna droga, skarbie śpij, naprawię to
Chora głowa, spadnę z tym na samo dno
Towar motam kota w bagnie swym jak Sharon Stone
[Refren]
To mój blok, w kielni bankroll
Louboutin, Fendi, Vetements
Znowu ktoś dzieli piekło
Już któryś raz, bo mieli ciężko
Zamykam oczy (nie patrzę na to)
Zamykam oczy (nie patrzę na to)
Zamykam oczy (nie patrzę na to)
Zamykam oczy