[Zwrotka 1: SDG]
Noszę złoto pod koszulą, no bo nie lubię szpanować
Chociaż wożę się na klipach jakbym miał za pasem Glocka
Lubię dobrze się ubrać, ale nie przepłacać
No bo hajs wolę kulać, a nie go przetracać
[?] Astra nie Beta, płynie hajs na osiedlach
Mam za sobą dobrych ludzi, ale nie gram tu szefa
Ciągle na stresach, ta, i ryj się uśmiecha, ta
Szamię se na mieście no to byku nie narzekam
Więc idę na śniadanko do kawki
Jebać konfidentów, no i tak samo podatki
Moja bambi na mnie czeka, daję buzi, się uśmiecha
No bo jak ma się nie uśmiechać, mordo
Jak w domu czeka facet, a nie pękający kondom
Robię rondo po mieście no bo znowu jest to samo
No bo znowu zrobię papier, no i zaraz jest go mało
(Halo) U mnie gra, mam nadzieję, że u ciebie jest to samo
No a to głośniej daj, niech to lewo, prawo pobuja Warszawą
[Refren: SDG]
Śmigam w dresach jak Skepta
But szybki tak jak gepard
Złota kieta, niunia piękna
W chuju mam każdego zjebanego peta
Śmigam w dresach jak Skepta
But szybki tak jak gepard
Złota kieta, niunia piękna
W chuju mam każdego zjebanego peta
[Zwrotka 2: Koneser]
W głowie myśli, że to koniec, przymykam oko jak Fetty Wap
Złap mnie za dłonie zanim zabierze do ziemi piach
Zabieram co moje, huragan, ulicą pędzi wiatr
Znowu po kartonie, przed sobą widziałem wielki stack
Nadal grzech za grzechem, nie wybaczy Bóg
Robię wszystko, by zapomnieć, ciężki każdy ruch
Niech spoczywa tu w pokoju nawet martwy wróg
Żeby to opisać nie wystarczy słów
Wychodzę z siebie jak OBE, tam gdzie twoje miejsce ruro, kurwa kładź się na podłogę
Biała czekolada i kakao, z twoją kogiel mogiel
Z góry sikam na twój skład, więc nie zganiaj na pogodę
[Refren: SDG]
Śmigam w dresach jak Skepta
But szybki tak jak gepard
Złota kieta, niunia piękna
W chuju mam każdego zjebanego peta
Śmigam w dresach jak Skepta
But szybki tak jak gepard
Złota kieta, niunia piękna
W chuju mam każdego zjebanego peta