Feno & Ramzes
Slogany
[Zwrotka 1]
Te puste oczy poznałem na wylot
A ciągle udają, że mnie tu nie widzą
I ciągle na ustach odkąd moją ksywą
Wycierają ryje, gdy wracam po paliwo
Ja zalany pod korek
Nigdy nie wstydzę się tego co robię
Zrywam krawaty i pluję na stroje
By w końcu wydobyć to co siedzi w Tobie
Od dawna, bo dla mnie wartość to prawda
Nabyta w szczerych relacjach
Tego nie puszczą do radia
Bo mogłoby to zakrawać o skandal
Całe życie zarzucali mi jebany falstart
I samotnie zawieszony w spirali tarcia
Zawsze udowadniam, gdy inni rzucają slogany

[Refren]
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami

[Zwrotka 2]
Weź mi coś udowodnij
Schowaj teksty wyrwane z ambony
Dam ci połowę moich rozkmin
Zobaczysz wtedy jak płytkie są groby
Ja lekko zgaszony, wiem ze tak się nie robi
Bo chuj mnie to obchodzi
Co zdecydujesz se puścić do głowy, odbij
Mój stan skupienia tu się nie zmienia
Bo ciągle temat, by pchać to dalej od urodzenia
Te łate naklej na typa co się nie poddaje
I pierdolę to, że odstajesz, bo etykieta Ci zabiera power
Co ty przeżyłeś? Co ty nagrałeś?
I mielisz tę papkę, co stado narzuca Ci na światopogląd
Dostanę raka to może się chociaż tu za mnie pomodlą
O to ich poproś, stereotypy kochają
Bo tak wiele w życiu potrafią uprościć, z natury gorsi
Ci bezlitośni łamiąc te slogany całej ludzkości
[Refren]
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami
Wszyscy kochamy slogany, slogany
Dzięki nim jesteśmy wszyscy tacy sami