[Intro]
(Michaelwarren)
Mój dom to piekło
[Refren]
Nigdy się nie zmienię, bo mam na sobie przekleństwo
Muszę iść przed siebie, a ciągle patrzę na przeszłość
Ale zobaczyłem ciebie i wtedy coś we mnie pękło
Nigdzie nie jestem u siebie, no bo mój dom to piekło
Mam prawie dwadzieścia lat, no a czuję się jak dziecko
Chcą być tak jak ja, ale serio wiem, że nie chcą
I nigdy nie jestem sam, bo demony nigdy nie śpią
Nigdzie nie jestem u siebie, no bo mój dom to piekło
[Zwrotka]
Nie wiem co jest złe, a co jest dobre
To pewnie przez tą klątwę
Wszystko jest coraz trudniejsze, a miało być coraz prostsze
Miałem dać ci, to co najlepsze, a dałem to co najgorsze (to co najgorsze)
Leżę we krwi i się uśmiecham, już mnie mdli na widok lekarstw
Czuję ich noże na moich plecach, ale nie mogę dalej uciekać
Mam to we krwi, mam to w genach, mam twoją bitch w moich DM'ach
Każdy z nich mówi coś na mój temat, a nie wie nic o moich problemach
Więc już nie mówię nikomu, co się dzieje w moim życiu
Nie możesz mi pomóc, mam za dużo złych nawyków
Nigdzie nie jestem u siebie, bo wszędzie mam przeciwników
Chociaż czułem się jak w domu, kiedy byłem w psychiatryku
[Przejście]
Podbijam na miejsce i znają moje imię
Sam nie wiem kim jestem i czemu nadal żyję
Czemu moje serce w ogóle nadal bije
Dużo przeszedłem, ale się nie zmieniłem
[Refren]
Nigdy się nie zmienię, bo mam na sobie przekleństwo
Muszę iść przed siebie, a ciągle patrzę na przeszłość
Ale zobaczyłem ciebie i wtedy coś we mnie pękło
Nigdzie nie jestem u siebie, no bo mój dom to piekło
Mam prawie dwadzieścia lat, no a czuję się jak dziecko
Chcą być tak jak ja, ale serio wiem, że nie chcą
I nigdy nie jestem sam, bo demony nigdy nie śpią
Nigdzie nie jestem u siebie, no bo mój dom to piekło