Pet Petter
Zmień mnie
[Verse 1]

Ej, Nie wiem czy kiedyś mi to przejdzie
Że nie mam uczuć i że w chuju mam myślenie;
Czy jutro znowu będziesz chciała ze mną gadać
Chce cie dziennie zdobywać jakbyś mnie wczoraj nie znała

Mała, to ważna sprawa, pewnie już tobie znana
Byś patrzyła na mnie obiektywnie, nie zakochana
Nie musisz być miła, gdy jesteś szczera
Ważne byś robiła ze mnie lepszego człowieka

Jak potrafisz skarbie zmień mnie
Nie wiem czy dobrze robie, wiem tylko, że pewnie
Wiem kiedy jestem spoko, rzadziej kiedy w błędzie
Chcesz być ze mną szczęśliwa? miej to w chuju czy odejde

Bierz mnie, bo chce ci dać całego siebie
Jak mnie potrafisz słuchać, to i ja też ciebie
Mam w sobie samotnika, wybacz gdy nie tęsknie
Pewnie rozkładam wtedy życie na czynniki pierwsze

Bierz mnie, co ma być to będzie
Mój kutas jak piguła zajebiście wejdzie
Masz mnie za chuja bo robie sobie co zechce
Lecz sens jest w tym, że chce mieć właśnie ciebie
Nie na własność, gdy zgaśnie światło
I gdy me pierdolone siły podupadną
Chce mieć laske co mnie skuma, taka jakby bratnia dusza
Nie musisz mówić dużo, zrozumiem cie po ruchach

Sory mała, nie znajdziesz ode mnie lepszego
Chodzi o autentyczność, chuj że mam wysokie ego
Mam być zazdrosny? no kurwa nie wiem
Mam wyjebane w ziomków co tu biją się ciebie

Nie stane się kimś innym, żyje przecież na sto pro
Każda twoja w głowie myśl tu jest też mą
Jeśli dziś jest dobrze, jutro pewnie będzie sztos
Nie wiem o co chodzi nie wiem kiedy będzie stop

Ze mną bejbe, siedze i dżoja kręce
Nagradzam siebie za to, że ze mnie nie leser
Tworze siebie lepiej niż kurwa tamci ziomale
Co gadają, chuj mnie to obchodzi, wyjebane

W łapie częściej izotonik a nie piwo
W łapie rzadziej fajka niż kochany gibon
Energiczny w chuj, nie kojarz z amfetaminą
Nie goni nas czas, spierdalamy tutaj glinom

Dużo przeszedłem, nie dziw się, że taki jestem
Lubie sie naćpać, najebać, bo chce czuć więcej
Bo chce by jeden dzień z tobą był jak całe życie
Chce cię poznać już dzisiaj, odkrywać twoją psychikę
Nie jestem odmieńcem, wiem że jestem pojebany
Po prostu dla mnie w życiu zbędne są rany
Nie lubie natłoku myśli, kocham spokój ducha
Mam to już na trzeźwo nie po kilku buchach

Jeśli zależy ci prosze zmień mnie
Nie pasuje ci jaki jestem to też zmień mnie
Obiecuje ci tylko, że dobrze będzie
I że ze mną nigdy nie będziesz żyła w błędzie

[outro]
Robiąc to dla siebie, robie to dla ciebie (właśnie)
Robiąc to dla siebie, robie to dla ciebie (skarbie)
Robiąc to dla siebie, robie to dla ciebie (znasz mnie)
Robiąc to dla siebie, robie to dla ciebie (masz mnie)