Pet Petter
Moje ambicje czynią mnie nieszczęśliwym
Często, gdy mam zamysł, to czuję się w sobie źle
Wiele mam, a bym chciał jeszcze więcej mieć
Czuję na siebie wkurwienie, czuję złość i gniew
Zamiast cieszyć się tym, co już mam, tym, kim jestem
To chcę być lepszym, chcę rosnąć, być piękniejszym
Mądrzejszym, silniejszym, zwinniejszym
Wszystko robię dobrze, ale mógłbym prędzej
To, co zrobiłem, mogę zrobić jeszcze lepiej
Moja pasja, moja miłość to me utrapienie
Weźcie to wszystko ode mnie, weźcie mnie na ziemię
Ludzie mają siebie, ja mam tylko siebie
Żyję sobie dobrze, a ciągle chcę żyć lepiej
Wiem, że to chore, to pojebane
Choć radzę sobie, to mam zrytą banię
Muszę mieć w chuju, ta, mieć wyjebane
Myślę o błędach, o tobie, skarbie
Wiem, że to przejdzie, zamartwianie jest zbędne
Muszę mieć dystans do tego, co jest już przeszłe
Olać wstyd, olać dumę, olać miejsce
Ważne, że zrobiłem to wszystko jak najlepiej
Dla nich jestem mocny, dla mnie ciągle słaby
Ten dzień był owocny, myślę: "Był wspaniały"
Nie myślę tylko o mnie, spójrz, przyniosłem ci kwiaty
Dla ciebie zrozumiałbym, nauczyłbym maty
Nie pokocha mnie nikt, jestem przerażający
Nawet tego nie chcę, nie jestem łatwy, prosty
Chcę zarabiać pengę, chcę być przy tym wolny
Wypłynąć na szerokie wody, przełamywać lody