Hajs ft. Iggy Azalea
Już kolejne uderzenie leci z rury jestem pewien
Lądujemy dziś u Ciebie pisk opon bo w zakręt wszedłem
Usłyszycie mnie z oddali jedzie ten co gumę pali
Czarny koń na żółtym tle coraz bliżej to ferrari
Wchodzę do klubu z kumplami to Versace i Armani
Wpadłem stylem Was zarazić właśnie szampan mi polali
Widzę to zaciekawienie zapełnia się moja loża
Panie tu obowiązuje materiał powyżej kolan
Patrzysz na to chcesz tak żyć to jak marzenia spełnienie
Czy gotowa jesteś iść za mną ślepo jeszcze nie wiem
Parkiet świeci od neonów a z głośników mocne basy
Lekka nuta się unosi ten zapach – palone hajsy
Nie boisz się ze mną pić kolejnego Ci polałem
Słaba głowa radzę lepiej zamów sobie kamikaze
Szybko może dobiec końca ta zabawa jak jest czysta
Brudna sztuczka bo powoli potem jazda się zaczyna
Jeden drugi trzeci wchodzą bez popity
Z dobrej zabawy nikt mnie nie rozliczy
Czuję się dobrze zaczyna być grubo
Sam to poczujesz jak polecimy turbo