Floral Bugs
Leki
[refren: Anatom]
Tu lekarstwem niekoniecznie są tabletki
Prostytucja, chivas satan, duże grzechy, małe grzeszki
Ulic doktor, bloków lekarz pozostawia w bani mętlik
Ghetto pacjent łyka paczkę, zamienił leki na lęki
[zwrotka 1: Floral Bugs]
Szpachla na złamane serca, małolat farmaceuta
W plecaku cała apteka, połyka jak cukierka
Flexuje a to tandeta, no ale fancy metka
Maniura tonie w kompleksach, tapeta, selfie, geisza
Extra, Tera to influencerka
W hotelu łapie za siurrra, miss intercontinental
A tylko chciała być piękna, a to zwykła rura
Wali najpierw dinks, potem szczura
Dzieciaki szczepią się chemią, na mieście depresja to covid
Palą i jedzą to ścierwo, osiedle to szpital polowy
Nie pytaj skąd ma receptę, jak nie wiesz no to jesteś rodzyn
To gówno zabiera życie, lecz tak tu się leczy choroby
[refren: Anatom]
Tu lekarstwem niekoniecznie są tabletki
Prostytucja, chivas satan, duże grzechy, małe grzeszki
Ulic doktor, bloków lekarz pozostawia w bani mętlik
Ghetto pacjent łyka paczkę, zamienił leki na lęki
[zwrotka 2: Koldi]
Jest sypane i wkręcane że to jest flex
A to jest ryż i jest zwinięte jak w tex-mex
Jest polane po stakanie i ten udawany śmiech
Wczoraj pęknięte serce, jutro pękający łeb
Wyleczy dobrze, zimny król - Coldrex
Dyszka, w rolce - idź ty w chuj chłopie
Apap w torbie, miało być polskie
Miało wy... jebać, miało być dobrze
Szczawik łyka trzecią sztabę, żeby przespać nockę
Bo ona wstawiła fotkę, obok nowy bojfrend
A miał zasypiać i budzić się zawsze obok niej
Ona dziś połknie nie pigułę, on jutro się potnie
[refren: Anatom]
Tu lekarstwem niekoniecznie są tabletki
Prostytucja, chivas satan, duże grzechy, małe grzeszki
Ulic doktor, bloków lekarz pozostawia w bani mętlik
Ghetto pacjent łyka paczkę, zamienił leki na lęki