[Zwrotka 1: Klaudia Szafrańska]
Ulice w nieładzie, układają się
A ludzie bezwładnie, wciąż uciekają
Nie myślę poważnie, pada na mnie cień
Tych wszystkich wydarzeń i odwiedzonych miejsc
[Zwrotka 2: Klaudia Szafrańska]
Widzę wszystko, tu widać wszystko
Słyszę wszystko, tu słychać wszystko
Niby blisko już, niby blisko
Na coś liczą, wciąż na coś liczą
[Refren: Klaudia Szafrańska]
Czekam, kiedy przyjdzie
Wiosna w moim mieście
Ptaków już nie słyszę
A aut jest coraz więcej
[Zwrotka 3: Jan-rapowanie]
Pierwsze wyjście w krótkich spodniach
Odliczane było, dobra
Fajnego masz pieska, ale weź po nim posprzątaj
Żolka pachnie, tak jak najlepiej potrafi
I się nie spieszą biedni i nie spieszą bogaci
Ta jasne, nie uwierzysz, jeśli chodzisz tym miastеm
Wszystko musi być faster
Drogowskazów nie znalazłem pod kapslеm
A wszystkie ścieżki, które tu wybieram to są moje własne
[Zwrota 4: Jan-rapowanie]
Gdy zapada zmrok, mnie już nie ma w domu
Przytłacza mnie tłok, hałas samochodów
Noc to moja wiosna, budzi ze snu to co kocham
Nikt już nie zasłania, nie zagłusza miasta
Zobacz
[Refren: Klaudia Szafrańska}
Czekam, kiedy przyjdzie
Wiosna w moim mieście
Ptaków już nie słyszę
A aut jest coraz więcej
[Outro: Klaudia Szafrańska]
Ktoś się czai, nie my się nie znamy
Jak zwie się Pani, to północy Paryż
Jest jak obrazy, Salvadora Dali
Co znów się zdarzy, między ulicami