YUJØL
Akt trzydziesty października
[Zwrotka 1]
Większy ten teatr
Większy świat
Aktorzy jednak ciągle mali
Brakuje twarzy
Brak im słów
Światła i fleszy
Ciemno w sali
Maskowy bal
Za każdą z nich inna historia się ukrywa
Ciekawe czy odgadnąć umie ktoś
Która z nich jest prawdziwa
[Refren]
Rozglądasz się dookoła i nie widzisz nic
I nikt nie powie przecież: „tak nie miało być”
Kurtyna w dół opadła, a teatrzyk gra
Laleczki na sznureczkach
Ty, on, ona, ja
[Zwrotka 2]
Zza baru widzę jedną z nich
Pograła kiedyś w czyjeś gierki
Sukienka lśni, przełyka łzy
Podchodzi on i daje jej cukierki
A ona w śmiech, choć ciągle po policzkach spływają strumyczki Gdybyś poszukał na ich dnie odnalazłbyś pewnie kamyczki
A każdy z nich rzucony w nią serduszko jej połamał
Pewnie bolałoby troszeczkę mniej gdybyś raz jeszcze skłamał
Zakłada maskę, bal nie kończy się, wciąż trwa
I rusza w tany, a nóż coś więcej mu da
Za jeden uśmiech podziękuje i ta-da
Na chwilę chociaż znowu coś w jej duszy gra
[Refren]
Rozglądasz się dookoła i nie widzisz nic
I nikt nie powie przecież: „tak nie miało być”
Kurtyna w dół opadła, a teatrzyk gra
Laleczki na sznureczkach
Ty, on, ona, ja
Bo nikt nie powie przecież: „tak nie miało być”
Kurtyna w dół opadła, a teatrzyk gra
Laleczki na sznureczkach
Ty, on, ona, ja