[Refren]
Mamo chciałem być jak gwiazda rocka (gwiazda rocka!)
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka (jak koka!)
Tu gdzie jedni ciągle walą towar (walą towar!)
Ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa (swoje słowa!)
Mamo chciałem być jak gwiazda rocka (gwiazda rocka!)
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka (jak koka!)
Tu gdzie jedni ciągle walą towar (walą towar!)
Ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa (swoje słowa!)
[Zwrotka 1]
Powoli wyniszczał towar, często bolała mnie głowa
Melanż do rana, nie wracałem na noc, a wyrok wszystko podsumował
Szarość na blokach, krzyki do Boga, no i stres w oczach
Pamiętam do dzisiaj tą akcję jak stówę, wyszliśmy za miasto gdzieś schować
Zacząłem pisać po nocach, te wszystkie emocje odczujesz na zwrotach
Sam w to nie wierzyłem, że wydam teledysk, track o byłej dupie i kilku kłopotach
Mówili „Zerwij z tym morda!”, a ja konsekwentnie nagrywam po nocach
Nikt we mnie nie wierzył jak rzuciłem studia, bo miłość do muzy kompletnie przerosła mnie
I nie zmienia się tu nic
Łowcy marzeń szarych bloków wciąż po klatkach palą weed
Każdy marzył o fortunie, byłem wtedy jednym z nich
Łatwy pieniądz dawał uśmiech, ale w środku krwawe łzy-y
[Bridge]
Się topiłem w jednej z nich
Jak przychodził polecony to mnie wzywa sąd lub psy
Wtedy byłem zagubiony i wydałem pierwszy hit
Mam sentyment do tych bloków bo mnie nauczyły żyć
[Refren]
Mamo chciałem być jak gwiazda rocka (gwiazda rocka!)
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka (jak koka!)
Tu gdzie jedni ciągle walą towar (walą towar!)
Ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa (swoje słowa!)
Mamo chciałem być jak gwiazda rocka (gwiazda rocka!)
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka (jak koka!)
Tu gdzie jedni ciągle walą towar (walą towar!)
Ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa (swoje słowa!)
[Zwrotka 2]
Pierwsza miłość, pierwsze blanty, pierwsza bójka
Pierwsze Nike'i, pierwsza fura, freestyle, parking, zapakowani do Astry
Chciałem być tą częścią rapgry, fanom wydawać kawałki
Pięć lat później zwiedzam miasta, a w lokalach gra Kubańczyk
Podwójnie rozpiera mnie duma, wielu historii tu mojej nie kuma
Szpitalna sala i mama znów czuwa
Wszystko zawdzięczam rodzinie, i to, że tu płynę na trackach, to wasza sprawa
Ja mamie z bólu wyrywałem włosy, a potem za moje głupoty to musiała płakać
Za problemy z prawem cię bardzo przepraszam
Jak zrobię to siano na rapach, to tobie i tacie wybuduje pałac
Siedzę znów w nocy i działam, zapisuję kartki w pokoju do rana
Czas spełniać marzenia, sam dalej nie wierzę, że to moja płyta gdzieś będzie wydana
[Bridge]
I spełnia się wszystko co miałem w mych planach
Weekendy bez chlania bo w studiu pracuje nad płyta do rana
Jedyna kobieta co nigdy nie zwątpiła we mnie to mama
Ja mówię jej mamo, spokojnie przed nami kolejna wygrana
[Refren]
Mamo chciałem być jak gwiazda rocka (gwiazda rocka!)
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka (jak koka!)
Tu gdzie jedni ciągle walą towar (walą towar!)
Ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa (swoje słowa!)
Mamo chciałem być jak gwiazda rocka (gwiazda rocka!)
Ale serce mam na blokach, rap uzależnił jak koka (jak koka!)
Tu gdzie jedni ciągle walą towar (walą towar!)
Ja w tych kolorach szarości zapisuje swoje słowa (swoje słowa!)