Hinol Polska Wersja
Fach
[Refren: Hinol Polska Wersja]
What tha fuck? Chcą byś dostał garba
W rękach masz, nie liczysz na fart
Szach i mat, wkurwiony jak Spartan
Musisz sam jak ci nie chcą dać
What tha fuck? System coś nie bangla
Blanta mach i kozak aha
Dobry start to nie Mater Alma
W ręku masz i rozbijasz bank

[Zwrotka 1: Głowa PMM]
Kręci diabelskim młynem, lata z anielskim pyłem
Źrenice coraz niżej, jest klient, zarabia diler
Z bagażem przez dzielnice, paser fanty zawinie
Jubiler był za drogi, to młotkiem rozjebał szybę
Szybkim chwytem po piter, wszystkie skróty na pamięć
Nim zgadałeś co grane, towar przepadł gdzieś w bramie
Z pustego nalane, Salomon tutaj nie bywa
Slalomom po dzielnicach, co chwila zagraża przypał
Ten pochytał, jest kwita, pali szczyta na relaks
Tamten drogą Syzyfa wjebał się w ciężki melanż
Na osiedlach gangrena, się przemieszcza tsunami
Money miał, miękki stelaż, go wjebali z butami
Każdy chciałby na Bali z krewetkami żreć makaron
Póki co pod blokami waży ruch jak Kasparow
Nigdy mało, kantor przyjmuje walutę
Każdą sumę wyda łatwo, potem wyruszy na fuchę
[Refren: Hinol Polska Wersja]
What tha fuck? Chcą byś dostał garba
W rękach masz, nie liczysz na fart
Szach i mat, wkurwiony jak Spartan
Musisz sam jak ci nie chcą dać
What tha fuck? System coś nie bangla
Blanta mach i kozak aha
Dobry start to nie Mater Alma
W ręku masz i rozbijasz bank

[Zwrotka 2: Ero JWP]
Tu nie tylko piekarz robi z mąki chleb
Ktoś otwiera rano, inny w nocy robi sklep
Komuś kupon wszedł, inny mamie kradnie becel
Jeszcze inny czeka aż mu spadnie te pięć siekier
Ja prawdę ślę w eter, że farmazonom wstyd
Taki myk, że chcesz słuchać moich płyt
Mamy tu skup, zbyt, pożyczki na procent
Kto nie oddaje, sam nadziewa się na...
Każdy chce być bossem, bynajmniej często nie jest
I jak nie śmierdzisz groszem, zwyczajnie nie istniejesz
Niektórzy mają broń, Glocki i zryte berety
I mogą kogoś zabrać do grobu jak sekrety
Elo fachowi hodowcy, stąd im ślę pozdrówy
Dzięki za kwiaty do mej chaty spod żarówy
Mamy fachowców, którzy nigdy nie dają lipy
I w każdej branży Wieśków jak z Blok Ekipy
[Refren: Hinol Polska Wersja]
What tha fuck? Chcą byś dostał garba
W rękach masz, nie liczysz na fart
Szach i mat, wkurwiony jak Spartan
Musisz sam jak ci nie chcą dać
What tha fuck? System coś nie bangla
Blanta mach i kozak aha
Dobry start to nie Mater Alma
W ręku masz i rozbijasz bank