[Zwrotka 1]
Może po prostu pozostanę pojebany na zawsze
Powinienem już siebie rozgryźć
I nie chcę się rozrywać na oścież, nie
Ale trudno oczekiwać, żeby mi zależało kiedy się wykrwawiam

[Przedrefren]
Więc może mnie złamiesz, złamiesz
Zmusisz do wydobrzenia
Przyznaję bez bicia, jestem wrakiem, jakimś błędem
Cóż, może moim przeznaczeniem jest zniknąć

[Refren]
Jesteśmy tylko salą pełną obcych
Szukających czegoś, co nas ocali
Samotni razem, palimy się do życia i żyjemy by spłonąć
Palimy się do życia, żyjemy by spłonąć
Jesteśmy tylko salą pełną obcych

[Zwrotka 2]
Cóż, mój anioł stróż chyba się zapomniał
Bo znów chodzimy po żyletkach
A przysięgaliśmy Bogu, że do tеgo nie dopuścimy, nie
Przeczołgaliśmy się przеz piekło i niech nas diabli wezmą jeśli tam wrócimy

[Przedrefren]
Złamcie mnie, złamcie mnie
Zmuście mnie do wydobrzenia
Przyznaję bez bicia, jestem wrakiem, jakimś błędem
Cóż, może moim przeznaczeniem jest zniknąć
[Refren]
Jesteśmy tylko salą pełną obcych
Szukających czegoś, co nas ocali
Samotni razem, palimy się do życia i żyjemy by spłonąć
Palimy się do życia, żyjemy by spłonąć
To się nigdy nie kończy, nie da się tego wymazać
Więc narysujcie mi krzyżyki na oczach, powyrywajcie kartki
Bo wy i ja tylko palimy się do życia i żyjemy by spłonąć
Palimy się do życia, żyjemy by spłonąć
To się nigdy nie kończy, nie

[Przejście]
Dokąd zaszliśmy?
Jesteśmy zupełnie sami, zupełnie sami
Nie ma jak w domu
Zabierz nas do wczorajszego dnia
S.O.S
Ocal nas przed nami samymi

[Refren]
Jesteśmy tylko salą pełną obcych
Szukających czegoś, co nas ocali
Samotni razem, palimy się do życia i żyjemy by spłonąć
Palimy się do życia, żyjemy by spłonąć
To się nigdy nie kończy, nie da się tego wymazać
Więc narysujcie mi krzyżyki na oczach, powyrywajcie kartki
Bo wy i ja tylko palimy się do życia i żyjemy by spłonąć
Palimy się do życia, żyjemy by spłonąć
Jesteśmy tylko salą, jesteśmy tylko salą
Jesteśmy tylko salą pełną obcych
[Outro]
Obcych