[Zwrotka 1]
Odsuwam pościel
Myję swoje żółte zęby
I podnoszę elementy obciążającego ubioru
Ona ma faceta, dlaczego
Coś do niej powiedziałem?
Po prostu nic na to nie poradzę, że jestem dziwakiem!
A ona mnie uzdrawia

[Refren]
Oto idzie!
Prześlizguje mi się przez palce
Miałem wybór, żeby być bez winy, kochana
Oto idzie! (Oto idzie)
Prześlizguje mi się przez palce
Miałem wybór i wybrałem winę, kochana

[Zwrotka 2]
Podczas ogólnokrajowego bałaganu nadal myślałem o niej
Próbowałem środka uspokajającego dla koni tylko po to, żeby jej zaimponować (o nie)
Całuję ją i odchodzę
Jak do diabła się tu znalazłem? (o nie)
Ósma rano i moje biedne serce z pewnością czuje się teraz delikatne

[Refren]
Oto idzie!
Prześlizguje mi się przez palce
Miałem wybór, żeby być bez winy, kochana
Oto idzie! (Oto idzie)
Prześlizguje mi się przez palce
Miałem wybór i wybrałem winę, kochana
[Bridge]
Wsiadam do pierwszego pociągu
Zaczynam mieć halucynacje
Ciebie w bieliźnie
Siebie na gilotynie
Docieramy do okrutnego końca
Tej greckiej tragedii
Głowa w toalecie
I chęć aby krzyczeć "Winny!"

[Refren]
Oto idzie!
Prześlizguje mi się przez palce
Miałem wybór, żeby być bez winy, kochana
Oto idzie! (Oto idzie)
Prześlizguje mi się przez palce
Miałem wybór i wybrałem winę, kochana
Z tobą

[Outro]
Winny wszystkich zarzutów
Niniejszym skazuję cię na trzydzieści osiem dni
Samotności