[Zwrotka 1]
Jako jedyni nie śpimy w całym wszechświecie
A ja wciąż nie znam dobrze twojego pustkowia
Może jest w moim sercu, gdzie nie świeci słońce
Gdzie czasami Cię tracę, ale jeśli zechcę, ponownie Cię odzyskuję
Utknęliśmy w takiej chwili, która wznosi ulice
Do nieba, które jest o krok stąd, jesteśmy potworami i wróżkami
Powinienem do Ciebie zadzwonić i powiedzieć, co czuję
Ale skończyły mi się wymówki i nie mam nic na swoją obronę
[Przedrefren 1]
Jesteśmy jak książka na podłodze opuszczonego domu, który wygląda jak nasz
Kawa z cytryną na kaca, przypominasz zamazane zdjęcie
Pieprzyliśmy całą noc poza klubem
Na całe szczęście
[Refren]
I jeśli to ta ostatnia piosenka, po której księżyc eksploduje
Będę tam, żeby ci powiedzieć, że się mylisz, mylisz się i dobrze o tym wiesz
Nie dociera tu żadna muzyka
I ty tu nie śpisz
I gdzie będziesz? Dokąd pójdziesz, gdy życie zacznie doskwierać
Ten cały pośpiech, wszystkie uderzenia w twarz, błędy, które popełniasz
Kiedy cię coś zdenerwuje
W każdym razie wiem, że nie możesz spać, spać, spać, spać, spać
Cóż za kręgi zataczają dwa życia
[Zwrotka 2]
Jesteśmy jedynymi, którzy nie śpią w całym wszechświecie
Wykrzykując odrobinę złości na dachu
Że nikt się tak nie czuje
Że nikt już nie ogląda filmów
Kwiaty w twoim pokoju
Moja metaliczna koszulka
[Przedrefren 2]
Jesteśmy jak książka na podłodze opuszczonego domu, która wygląda jak nasz
Kawa z cytryną na kaca, przypominasz zamazane zdjęcie
Pieprzyliśmy całą noc poza klubem
Na całe szczęście
[Refren]
I jeśli to ta ostatnia piosenka, po której księżyc eksploduje
Będę tam, żeby ci powiedzieć, że się mylisz, mylisz się i dobrze o tym wiesz
Nie dociera tu żadna muzyka
I ty tu nie śpisz
I gdzie będziesz? Dokąd pójdziesz, gdy życie zacznie doskwierać
Ten cały pośpiech, wszystkie uderzenia w twarz, błędy, które popełniasz
Kiedy cię coś zdenerwuje
W każdym razie wiem, że nie możesz spać, spać, spać, spać, spać
Jakież to kręgi zataczają dwa życia
[Bridge]
Gasisz światło, chociaż tego nie chcesz
Pozostajemy w ciemności, otuleni jedynie brzmieniem głosu
Z wyjątkiem szaleństwa, które tańczy wokół
Dwa życia, cóż za bałagan
[Refren]
I jeśli to ta ostatnia (piosenka po której księżyc eksploduje)
Będę tam, żeby ci powiedzieć, że się mylisz, mylisz się i dobrze o tym wiesz
Nie dociera tu żadna muzyka
W każdym razie wiem, że nie możesz spać, spać, spać, spać, spać
Cóż za kręgi zataczają dwa życia
[Outro]
Dwa życia