BARANOVSKI
Z bliska widać mniej
[Zwrotka 1]
Wyśniłem sobie swoją twarz
Na chwilę przed odlotem w płacz
Na chwilę przed zamknięciem ust na potem

Schowałem w sobie strach i gniew
W przypadku gdyby dziura w duszy
Skleiłem oczy, zabiłem drewnem uszy

[Refren]
Niknie noc, jak niknie dzień
I u mnie jakoś lżej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Śpiewa tłum, choć milknie zgiełk
I u mnie jakoś lżej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej

[Zwrotka 2]
Wyśniłem sobie swoją twarz
Ja chwilę przed obrotem spraw
Naiwnie oczekując Cię z powrotem

Przez pychę niebanalnych słów
Pośrodku trwania zapomnieniem
Krwi Boga zapragnąłem przez zbawienie
[Refren]
Niknie noc, jak niknie dzień
I u mnie jakoś lżej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Śpiewa tłum, choć milknie zgiełk
I u mnie jakoś lżej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej

Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej
Z bliska widać mniej