Real/sajko
Diabeł tkwi w szczegółach
[real]
Pytają za co oddam życie jakby było coś warte
Oddam za darmo kurwa - chętnie dopłacę i tak nic po mnie nie zostanie a każdy mój nowy projekt to pierdolony testament
Odejdę sam w niepamięć
Ja chcę już zniknąć chociaż od dawna nie ma mnie
Nie wiem gdzie mam jeszcze biec
Nie mam już swojego słońca dlatego nie spełnię się
Nie umiesz przepraszać, ja nie potrafiłbym wybaczyć odkąd robię za żywy przykład jak to jest być martwym
Pierdole swoja życie chociaż nigdy w nim nigdzie nie dojdę
Bo ciągle tylko chcę odejść
Ja to nowy Michał Wojtek
Bo chciałbym wszystkich nauczać ale tylko znikam ciągle, wybacz, słońce, ale tym razem to ja - spalam kolejne mosty
żyłem dzięki tobie
Dzisiaj nawet własnej śmierci serio tu nie chce dożyć
Moi przyjaciele - no niby mam ich a wciąż samotny jak palec bo byłem nim wytykany
Tylko słuchacze będą płakać jestem zgubiony w szukaniu sensu (jak znalazł)
Moje życie to inercyjny marazm
Ciekawe kto mnie na to skazał
Przez mały element chemia może się nie udać
Jestem perfekcjonistą bo diabeł tkwi w szczegółach