Falkon
24H
[Zwrotka 1]
Obraz miga i okropnie bolą oczy mnie
Chyba zbyt wiele rzeczy robie zanim o nich pomyśle
Ale im bańka pryska, muszą szybko chłodzić łeb
Ja wiem, że lepiej w dłoni mieć zanim policzę
Chyba jestem chory, bo gdzie się nie spojrze to widzę liczby
Więzień ambicji, już mam nowe cele i kminie wytrych
Podobno ciało więzieniem, moje myśli na papierze
A na dłoni leży serce, powoli wychodzę z siebie
CO?
Powiedz mi co, ludzie pytają mnie kiedy mój rok
MAT 24 na 7 ja chodzę po linie i musze być on-line
STOP
Nie tak szybko, znowu off-sidе
Musze wyluzować, 24 na nogach
Nieważne co zrobiе, nigdy nie jest dobrze
Tym zamkniętym głowom podaj otwieracz do konserw
Nie kminie co włoże, wszędzie śmigam all black
Muszę skupić się na jednym, to nie takie proste
Bo myślę o tym

[Refren x2]
24H, 24H coraz więcej pracy w nocy, więc odeśpie w dzień
24H, 24H sory nie mogę oddzwonić, wyślę SMS

[Zwrotka 2]
A raczej nie chcę skończyc wódę waląc za błędy
Opcji galimatias plan jakiś warto nakreślić
Zostawić coś po sobie, byle nie ciało na pętli
Zanim się rozpłynę w czasie, jak trwałość w pamięci
*Sory, nie mogę gadać, byku&
Muszę obracać i nie zostać zbitym z pantałyku
Rzucać wersy choćby został, nie wiem, sam na 300
Mam swoje kminy i nie będę z wami stawać w szyku
*nie, nie, nie*
Wy dalej świadomie na kolanach
Jakbyś wierzył w króla to chyba coś jak roszada
Trzeba mieć ambicje, owszem tron kozak opcja
Ale jak ty chcesz korone, lepiej skocz do kantorka
Nigdy nie jest dobrze, tym zamkniętym głowom
Podaj otwieracz do konswerw
Nie kminie co włoże, wszędzie śmigam all black
Nie mogę odebrać, bo akurat piszę zwrotkę
I robie to
[Refren x2]
24H, 24H coraz więcej pracy w nocy, więc odeśpie w dzień
24H, 24H sory nie mogę oddzwonić, wyślę SMS