Siebie nie rozumiem, gdy mam przed sobą pustkę
W Tobie rozpoznaje się, jesteś moim lustrem
Czy jak opuszczę Cię, będzie mnie tu trochę mniej?
I czy jak zostanę sam nie rozerwie mi się świat?
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Stoimy razеm bo boimy się innego
Im bliżej siebiе tym bardziej przeciw niemu
Tak mało trzeba by przestało bić mu serce
Gdy tylko dzielisz świat na nas i na resztę
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Gdy mówisz splatam się z Tobą w mojej głowie
Idziemy dalej, wspinamy się po sobie
Wiem, że gdy zostawię Cię będzie mnie tu znacznie mniej
I że gdy zostanę sam to rozerwie mi się świat
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)
Nie ma mnie, nie ma mnie (kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty, Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)