Młody Dzban
Policję należy pierdolić
Psy za mną robią chasin'
Ona chce żebym jej odwiedził back street
Psy mnie nienawidzą, bo ciągle wjeżdżam na krawężnik
Ty się zakręciłeś tak jak krętlik, jebać twoje piosenki
Wzięli cię na przesłuchanie, myślałeś, ze to jest mam talent
Salto na chuja zajebałeś
Kiedy złożyłeś autograf na papierze
Rozjebałeś się na własna dupę, że chce dzbana a nie ciebie
Nie muszę wcale wódy aplikować z butli
Nie muszę bujać się w pozerskim crew z nim
Nie muszę nawet zdejmować kurtki
Ona chce mnie zaliczyć, a typa zalicza do grona kumpli
Twoje kumple wegetują jak rośliny
Ja jestem bardziej prawdziwy nawet jak se wymyślam Lamborghini
Suka rozpala konar, a ty odwiedzasz Monar
Młody Dzban twojej suce kłuję dupę tak jak komar
Dzisiaj jej wyłożę matmę
Ona wyłoży się na tapczanie i obliczy kutangens
Chwilka i suka wszystko zrozumie
Przyległa do mojej przeciwległej dlatego będzie stosunek
Ten ma Versace, a ta ma Gucci
Moje pokolenie bada suki, twoje targa fiuty
Biorę ją na rajdzik, dobrze wiesz co będzie potem
Czuję się tak jak w muzeum bo obcinają moja gablotę

Psy wjeżdżają mi na chatę, mówię im na marne szukacie
Tobie pies wjeżdża na chatę, matka mówi Jasiu idź przywitaj tatę
Psy za mną robią chasin'
Suka jak mnie widzi to jej virginity meltin'
Frajer jak mnie widzi głowa w dół zaciska zęby, się boi
Policje należy pierdolić
Psy za mną robią chasin'
Psy za mną robią chasin'
Psy za mną robią chasin'
Psy za mną robią chasin'