Młody Dzban
Oda do dilera
[Zwrotka 1]
Wspominam ten wieczór, kiedy mi dałeś dychę za dwa zero
Zjarałem się, czytałem frondę tak jak jełop
Wtedy dzban na amen tutaj sobie zjarał styki
Wsadziłem sushi do mikrofali i obserwowałem narodziny nowej galaktyki
Po towar idę boso, bo jestem na amen wierny
Cejrowski jest jebnięty, ale po prostu chce wam pokazać, że ma zadbane pięty
I, że kroczyć wie którędy
Ja chodziłem po lesie boso gdy chciałem z jah się zjednać
Rozciąłem stopę o zardzewiałą puszkę, dostałem sars i tężca
Nigdy więcej Cejrowskiego nie wpuszczę do chaty
Myślę o tym, gdy do dilusa dzwonię po baty
Czemu znowu nie odbierasz ode mnie
Chciałem kupić pięć i oddać ci za pięć zaległe
Jedni przybijają piątkę, inni Jezusa do krzyża
Kiedy nie ma floty, trawy siedzę i jah ubliżam

[Refren]
Jah ty chuju, choć jah to moja prawa ręka
Blanta skręcam, a nie klękam
Czemu mi to robisz, nie mam zmartwień, nie mam kasy
Mam tylko długi i tężca
Jah ty chuju, choć jah to moja prawa ręka
Blanta skręcam, a nie klękam
Czemu mi to robisz, nie mam zmartwień, nie mam kasy
Mam tylko długi i tężca

[Zwrotka 2]
Pamiętam jak zjarany kręciłem dreda wiertarką
Indyjka tak mocarna, że nie da się nie zasnąć
Obudziłem się bez dredów i godności
W urzędzie pracy patrzyli na mnie nie jak na lwa, a na ofiarę wolności
Coś we mnie pękło tego dnia, pamiętam
Wbrew pozorom była to wiara, nie był to tętniak
Rasta, bez jaranka nie ukończy on zeru
Przez chwilę nawet myślałem czy nie wstąpić do ONRu
Taki byłem pozbawiony wiary
Suki myślą, że jointy to jakieś czary
Jedni w życiu chcą osiągnąć coś wielkiego jak Alpy
Inni zajebać tak wielkie wiadro, że musiałbyś skoczyć do niego na bungee
Życie jest nieprzewidywalne
Miałeś ogarnąć pokój, a budzisz się naćpany w wannie
Gdy na święte ziele hajs nie styka
Ryba kiedy pływa robi bul bul bul, a ja czuję w sercu ból ból ból, gdy robię budibajbajbaj do księżyca, wojoooj
[Refren]
Jah ty chuju, choć jah to moja prawa ręka
Blanta skręcam, a nie klękam
Czemu mi to robisz, nie mam zmartwień, nie mam kasy
Mam tylko długi i tężca
Jah ty chuju, choć jah to moja prawa ręka
Blanta skręcam, a nie klękam
Czemu mi to robisz, nie mam zmartwień, nie mam kasy
Mam tylko długi i tężca
Jah ty chuju, choć jah to moja prawa ręka
Blanta skręcam, a nie klękam
Czemu mi to robisz, nie mam zmartwień, nie mam kasy
Mam tylko długi i tężca
Jah ty chuju, choć jah to moja prawa ręka
Blanta skręcam, a nie klękam
Czemu mi to robisz, nie mam zmartwień, nie mam kasy
Mam tylko długi i tężca