Młody Dzban
Szampan codziennie
Ona jak do basenu chce mi wskoczyć do portfela
Niestety kończy się plackiem, bo nie wie, że tam nic nie ma
Rozbiegła się, żeby wykonać skok jak pantera
Tera dylemat
Teraz łzy i jej były w roli pocieszyciela
Mówię: "Cóż, czasem tak bywa, słonko"
Gdy wchodzę w świat hajsu się czuję jak incel kiedy odkrywa porno
Świat już nie jest taki sam odkąd forsa to marka
Ja słyszę jak majtki mokną, ty możesz dźwięku deszczu se posłuchać na słuchawkach
[?] pełne helu jak balony albo strzykawka
Odlatują lub zjeżdżają na bramach jak na ślizgawkach
Ja maluję lepszy świat ty KMB malujesz na drzwiach

Zwykle rzeczy na które mnie nie stać
Krzyczą do mnie z wystaw, kiedy chcę w myślach za nie swe plany na przyszłość przekreślać
Droga od zrycia od dzisiaj na monitora twojego ekran
Kocham zwykle rzeczy na które mnie nie stać
Krzyczą do mnie z wystaw, kiedy chcę w myślach za nie swe plany na przyszłość przekreślać
Droga od zrycia od dzisiaj na monitora twojego ekran

Który już dzień ja lecę bokiem?
Po prostu, moi ludzie nie pamiętają jak wyglądam od frontu
Mówiłeś, że jesteś celem wszystkich duper tutaj
Dlatego ona na mnie rzuca okiem, a w ciebie butem rzuca
Ludzie nie chcieli wierzyć, że w życiu nam wyjdzie
Wiem jak jechać, choć nie znam reguł dlatego jadę na pełnej piździe
Moja faza jest zbyt krzywa, by zmieściła się w jej pattern
Choć sama zjadła tyle znaczków, że teraz ma ksywę klaser
Chwytam to słońce, choć parzy w palce
Im mocniej go pragnę, tym zdaje się razić bardziej
Typy zgrywają gangsterów, chcą siać postrach
Nie jest to prawdą
Ja mam z nich bekę, oni ginekologa na 18-stą
Ludzie nas bronią chłopie
My kontra twoi giermkowie, co dla zajawy chodzą na kolonoskopię
Nawet kiedy z kredytem żyję ramię w ramię
Nikt nie przejmuje się tak jak ja, kiedy mam wyjebane
Zwykle rzeczy na które mnie nie stać
Krzyczą do mnie z wystaw, kiedy chcę w myślach za nie swe plany na przyszłość przekreślać
Droga od zrycia od dzisiaj na monitora twojego ekran
Kocham zwykle rzeczy na które mnie nie stać
Krzyczą do mnie z wystaw, kiedy chcę w myślach za nie swe plany na przyszłość przekreślać
Droga od zrycia od dzisiaj na monitora twojego ekran