[Zwrotka 1]
Znowu się z sobą bije znowu jest wielkie halo
Póki co z lękiem żyje póki nie zejdzie z ramion
Sobie heheszki robię bo mdliło mnie znów rano
Z ryciem jesteśmy w zmowie z kolejną pleców raną
Zadaną przez nią samą nie rozumiesz typie
To zaklęte koło którym steruje życie
Kiedyś chciałem Vansy fryzurę typu Beatels
Teraz pragnę chemii by naturę w życiu widzieć
Koleżcy wciągają fetę apetyt spada w miarę jedzenia
Chcą życie jeść na umór to przestrzeń nie dla tłumów
Jakim cudem skoro myśl jest impulsem
Mózgi prądu tu mają więcej niż rozumów
Iskra podpala szopę szopa las cały
Nie po to wskrzeszam was suki byście na dywan nasrały
Chce prawdę nie pluje Ci w pysk famą
To nie masochizm testuje wytrzymałość
[Refren]
Nie zapominaj o mnie
Nie zapominaj o mnie
Nie zapominaj o mnie
Nie zapominaj o mnie
[Zwrotka 2]
Piąte przez dziesiąte gdy się potknę jebnij bombę
Gdy się potne nie chce dojrzeć
Nie chce pracy w korpo latać za pieniądzem
Nie dać czasu ziomkom błagać czas o odwet
Kto się boi śmierci zwyczajnie boi się życia
Kto się boi prawdy zwyczajnie o nic nie pyta
Szargany prądem z martwych wprost w rap niesie typa
Lecz nie wiem jak wyjaśnię gdy braknie języka
Yo
Nie zapominaj o mnie
Ale co zrobisz jak sam o sobie zapomnę
W sumie nie dobra suma sumienie zwalcza
Prawodawca widząc "stop" nie zatrzymuje się, on zwalnia
Jadę do piekła nie chce przystanków
Nie dzwoń do mnie nie chce pić w parku
Mózg wykończony jest od tych prawd już
Bo trafiłem jak kulą w płot, rest in piece Kargul
[Refren]
Nie zapominaj o mnie
Nie zapominaj o mnie
Nie zapominaj o mnie
Nie zapominaj o mnie