[Refren: Gottastral]
Suko, ja otwieram drzwi bo jestem V.I.P
Wydaję codziennie geld, ja nie liczę tych liczb
Całą Polskę chcę ja zwiedzać i zamykać licznik
Ktoś tu strzela w moją stronę, znów zaczyna tu grzmić
Suko, ja otwieram drzwi bo jestem V.I.P
Wydaję codziennie geld, ja nie liczę tych liczb
Całą Polskę chcę ja zwiedzać i zamykać licznik
Ktoś tu strzela w moją stronę, znów zaczyna tu grzmić
[Zwrotka 1: Gottastral]
Nawet nie wiem kim ty jesteś, nie będziesz z nami się bujać
Chcę zwiedzić Gdańsk, Nowy Jork, Paryż się buja
Kupić nowy but, stanąć nim na twojej mordzie
Wszystko co ja mówię, suko, to się dzieje na co dzień
Na sobie mam nową bliznę
Leję moczem czy odwiedzę telewizję
Magia jak Harry Potter, to jest oczywiste!
Kupiłem nowy spodzień i kartą ja kliknę
Możesz mówić do mnie, że jestem outsider
Zbraggowany typ, co zajebie tobie laskę
Uczyniłem drip, kiedy jestem tutaj na dnie
Kiedy mi nie wyjdzie, to stworzyłem sobie plan B
Latam znowu ja nad miastem
Jestem tu aniołem, Boże, może módl się za mnie
Grozisz mi przez neta, kurwo, poczujesz tę klamkę
To twój będzie koniec, kiedy wieko tobie zamknę
[Refren: Gottastral]
Suko, ja otwieram drzwi bo jestem V.I.P
Wydaję codziennie geld, ja nie liczę tych liczb
Całą Polskę chcę ja zwiedzać i zamykać licznik
Ktoś tu strzela w moją stronę, znów zaczyna tu grzmić
Suko, ja otwieram drzwi bo jestem V.I.P
Wydaję codziennie geld, ja nie liczę tych liczb
Całą Polskę chcę ja zwiedzać i zamykać licznik
Ktoś tu strzela w moją stronę, znów zaczyna tu grzmić
[Zwrotka 2: Kosior]
Ballin' out, ŁDZ, moje miasto
Wnyku jest po molly, Bary nie może zasnąć
Zabieram ją na after bo ma fajne ciasto
Robi zespoły całą noc, nic za darmo
Kostki lodu, double cup, piña colada
Ciemna suka, skóra jak czekolada
Robię mula, ciągle robię guala
Lowrider '64 ,to Chevrolet Impala
Hola, Double W, no i WIFI
Ta muzyka mała suko, to jest jak drive-by
Siadaj, bierz stone, no i klaskaj
Kładę wersy na loopy jak pierdolony asfalt
Ja nie liczę tych liczb, ja liczę na siebie
Na moich ludzi i na ich pełne talerze
Pizdo, robisz z siebie kogoś kim nie jesteś
Więc nie mów, że drip - bananowy hustlerze