ie umiem wyrazic sie przy tobie, bo ten dotyk kiedy widze twoje oczy wciaz mi sprawia bol
kiedy moglem zabic, dzisiaj to slowa idioty ktory staral sie ze wszystkich sil, robil co mogl
bylas dla mnie wazna jak nic nigdy,
to moja porazka, te wszystkie krzywdy
umierasz osatatnia, wierzylem im ze
bedzie dobrze a to matnia bo dzisiaj blizny
bola mnie bardziej bo widze wciaz ciebie
zaczynam warte, chce zamknac wspomnienie
pomagasz zawsze, a dzisiaj kiedy nie moge byc sam rzucasz na glebe
chce tylko prawde, ale musze miec tylko ciebie
ale teraz boli klamstwo, nadal mialem nadzieje ze bedzie warto
nie zabierzesz mnie juz na dno, i wspolczuje tym co nadal ciebie pragna
bedzie pekac mi serce na bank, ale jestem dumny ze odcialem sie od twoich klamstw,
nie wierzylem ze to powiem ale czas ktora z toba spedzilem jest tyle warty co ten wiatr czyli nic