[Zwrotka 1]
Znam narkomanię i dupy na jebanie
Mam bagaż doświadczeń, pełno pustych samarek
Skitrany alkohol i dużą wyobraźnię
Problemy ze spaniem, czas ojebać melatkę
Zaprosić małolatkę, bo domówka nad Bzurą
Przewijają się Panie, ja w głowie tylko rulon
Nikt mi serca nie skradnie, nie złamiesz mnie też wódą
Nie czuję się z tym fajnie, idę pogadać z lubą
Drugi dzień — idę chlać
Trzeci dzień — idę chlać
Czwarty dzień — idę chlać, jak degenerat
Czuję gaz, więc odpalam blant
Znów mam black-out, coś jest nie tak?
Głos jakbym grał co najmniej koncert
Dziś balet, jutro też coś szponcę
Znów w cugu, nie wygląda to dobrze
Typ mówi, że jest fanem, chcę rozjebać mu mordę
[Refren]
Znowu błądzę, nie pierwszy raz
Daj to głośniej, nie chcę słyszeć kłamstw
Dziś tylko agresja i ja, dziś tylko alkohol i brat
Znowu błądzę, nie pierwszy raz
Daj to głośniej, nie chcę słyszeć kłamstw
Dziś tylko agresja i ja, dziś tylko alkohol i brat
[Zwrotka 2]
Agresja bez depresji, gdzie moje leki? Jestem ciut niebezpieczny
To moje lęki, lek dawno nieskuteczny
Wyjebało bezpiecznik, napijmy się za błędy
Życie pokazało, kto był pierdoloną pałą
A kto był tylko po siano, wiesz, nieliczni się zmieniają
I tak tutaj już zostało
Nie tolerujemy obcych, chyba, że przynoszą alko
Drugi, trzeci, czwarty dzień, nie dopuszczę kaca
Drugi, trzeci, czwarty dzień, znów zalany jak szmata
Bym przypierdolił włada
A głowa już figle plata, czas kłaść się już do spania
Ale czas mnie nie pogania
Siedzę sam już w tym pokoju, chleję do samego rana
[Refren]
Znowu błądzę, nie pierwszy raz
Daj to głośniej, nie chcę słyszeć kłamstw
Dziś tylko agresja i ja, dziś tylko alkohol i brat
Znowu błądzę, nie pierwszy raz
Daj to głośniej, nie chcę słyszeć kłamstw
Dziś tylko agresja i ja, dziś tylko alkohol i brat
[Outro]
Nie dopuszczę ka-ka-ka-ka
Bym przypierdolił włada
Du-dupy na jebanie
De-de-degenerat
Nie dopuszczę kaca
Nie dopuszczę ka-ka-ka-ka
Black-out
Ka-ka-ka-ka, bla—
Cheatz, made another one