Nie znoszę jak przypomną się, ostatnio usunięte zdjęcia
Potem walczę całą noc, żeby tego nie pamiętać
Nie znoszę jak przypomną się, ostatnio usunięte zdjęcia
Potem walczę całą noc, żeby tego nie pamiętać

Najgorzej jak złapie w nocy, próbuje zabrać mi sen
Nie mam na nic już ochoty, czuje jak odcina tlen
Wystarczy to jedno zdjęcie, wystarczy jedno wspomnienie
Wtedy nawet najsilniejszy, przy takim bólu polegnie
Chciałbym już móc tego nie czuć, nie czuć tęsknoty i bólu
Zagoić największe rany, choć to sprawia dużo trudu
A moja głowa ciągle błądzi, pomiędzy starym, a nowym
Moje serce ciągle nie wie, co było złem, a co dobrem

Nie znoszę jak przypomną się, ostatnio usunięte zdjęcia
Potem walczę całą noc, żeby tego nie pamiętać
Nie znoszę jak przypomną się, ostatnio usunięte zdjęcia
Potem walczę całą noc, żeby tego nie pamiętać

Już teraz rozumiem których, błędów mogłem nie popełniać
Wiem też już, od których osób, powinienem sam jak najszybciej uciekać
Wiem, że zrobiłem co mogłem, więcej się nie da, przepraszam
Ale gdybym nawet mógł, to bym do tego nie wracał
Ale nie wiem po co piszę tą piosenkę, skoro i tak jej nie wrzucę nigdy na żadne streamingi
Chociaż z drugiej strony myślę, jak pomogę - dużo z was przeżywa dokładnie te same trudne chwile
Chciałbym znać jaka ocena wam pomoże, wtedy pewnie bym się lepiej przygotował
Zignorował też ich bezsensowe znaki i teraz tego tekstu nie cytował
Nie znoszę jak przypomną się, ostatnio usunięte zdjęcia
Potem walczę całą noc, żeby tego nie pamiętać
Nie znoszę jak przypomną się, ostatnio usunięte zdjęcia
Potem walczę całą noc, żeby tego nie pamiętać