EmKaTus
Ból
[Zwrotka: Czakens]
Powiedz proszę jak mam zrobić to
By czuć się w tym oryginalnie
Gdzie nie spojrzysz na ulicy
Wszyscy się wydali bo byli jak papier

Nie chcę czuć skazy na twarzy
Dlatego zawsze przy sobie mam maskę
Czasem przykrywka to zło
Jestem prawdziwy naprawdę

[Refren: Czakens]
Jedyne co czuję to ból który przeszywa mi skronie
Jedyne co czuję to chłód kiedy ona mówi do mnie
To nie sztuka to jest despekt przez pierdoloną polifonię
Nie wiem sam jak to opisać ale przy tobie to czuję się dobrze

Co to za początek jak zajebałem
Falstart, falstart
Upadła gwiazda już dawno zgasła

[Zwrotka: EmKaTus]
Jestem dziś prawdziwy jak nikt
Nie wyrzucę skazy już z ust jeśli to ma naprawić mnie
Ziomale wciąż palą kush, palą kush i nie wiedzą co jеst pięć
Mam duży ból to przez własny błąd własne błędy
Przelałеm dużo łez
Wydałem dużo stów
Znów zanika mi puls
Moi ludzie wierzą, że to mainstream i jestem najlepszy

Frajerzy znowu będą psioczyć, że braciak i nie autentyczni
A i tak zrobiliśmy popyt, więc teraz zamkniemy im pyski
Mogę sam wybuchać jak trotyl, dlatego wciąż słyszycie krzyki
Szmaty widzą we mnie korzyść bo wiedzą, że będę na wizji
Jebać was wszystkich

Dużo łez nie wiem co mam robić
Depresja agresja
Dużo miejsc w których chcieli pobić
Bo nie znałem szczęścia

[Zwrotka: Czakens]
Powiedz proszę jak mam zrobić to
By czuć się w tym oryginalnie
Gdzie nie spojrzysz na ulicy
Wszyscy się wydali bo byli jak papier

Nie chcę czuć skazy na twarzy
Dlatego zawsze przy sobie mam maskę
Czasem przykrywka to zło
Jestem prawdziwy naprawdę
[Refren: Czakens]
Jedyne co czuję to ból który przeszywa mi skronie
Jedyne co czuję to chłód kiedy ona mówi do mnie