{Intro}
Zakładam różowo-czarną bluzę, zakładam chrypę, na szyi Tom Vi
Jestem samotny i dobrze znam pustkę, jesteś ostatnim, którym chce tu być
{Refren}
Zakładam różowo-czarną bluzę, zakładam chrypę, na szyi Tom Vi
Jestem samotny i dobrze znam pustkę, jesteś ostatnim, którym chce tu być
Obcinam włosy, tną wzrokiem na mieście, a raczej już omijam ich
Zamykam oczy, żeby widzieć więcej, jak spadnie deszcz, to może zmyje syf z nas
{Zwrotka-1}
Zmyje syf nas, paradoksalnie odwrotnie robi czysta
Płuca mamy czarne, bo sto razy biorę 300, więc kiedy zakaszle, to tak jakbym znowu znikał
Myślałem dużo, nadal nie czytam jej w myślach, mam monotonie, no bo życie, ze mnie pyska już
Myślałem dużo, a chciałbym mieć życie freestyle, mam fajny zamęt, który zabrania, cokolwiеk czuć
Czułem więcej, niż ty sobie wyobrażasz, robię rap, żеby się wyżyć, robię rap, żeby pomagać
Fajny stuff, chociaż mam kryzys, przestańcie mi go podawać
Więc [?], emka jedna wielka rana mała
{Refren}
Zakładam różowo-czarną bluzę, zakładam chrypę, na szyi Tom Vi
Jestem samotny i dobrze znam pustkę, jesteś ostatnim, którym chce tu być
Obcinam włosy, tną wzrokiem na mieście, a raczej już omijam ich
Zamykam oczy, żeby widzieć więcej, jak spadnie deszcz, to może zmyje syf z nas
{Zwrotka-2}
Zmyje syf, przelałem trunek, żeby jebać łzy
Wszystkie łzy
Kilka postury, co przyniosły wstyd i kilka blizn
Znamy naturę, naszą tak jak nikt, przez co [?], przez co, nie mówisz nic
Kiedy chociażby, cię zmierzę na mieście, kiedy chociaż, będę krzyczeć, że nie chce
[?], lubisz patrzeć jak cierpię, chcesz ziść na nowo, coś co wyda mi się piękne
{Outro}
Zakładam różowo-czarną bluzę, zakładam chrypę, na szyi Tom Vi
Jestem samotny i dobrze znam pustkę, jesteś ostatnim, którym chce tu być