EmKaTus
Czy pójdziesz ze mną młoda jeśli zechcę zniknąć gdzieś?
[Tekst piosenki "Czy pójdziesz ze mną młoda jeśli zechcę zniknąć gdzieś?"]
[Zwrotka 1]
Kilka zepsutych relacji i kilka kreacji
Myślałem, że to serio ja
Na murach wypisze swe żale, brakuje mi gracji
Niechęci by nadal w to grać
Od dawna już nie miałem racji
Jak chodzi o sprawy w których ty i ja
Chociaż nadal chcę tylko dobrze
I fobie nie mogą zasłonić mi nas
[Refren]
Czy pójdziesz ze mną młoda jeśli zechcę zniknąć gdzieś?
Znowu w tych samych skokach chcę pokazać że mam styl
Gubię się w twoich oczach, myślach własnych jestem w tle
Tego czego potrzebujesz no i już nie mam sił...
Czy pójdziesz ze mną młoda jeśli zechcę zniknąć gdzieś?
Znowu w tych samych skokach chcę pokazać że mam styl
Gubię się w twoich oczach, myślach własnych jestem w tle
Tego czego potrzebujеsz no i już nie mam sił...
[Zwrotka 2]
Pogubiłem się zupełniе, bo jestem taki sam jak inni
A przecież miałem wyjątkowy generując popyt
Zagubiłem głębie
Budzę się by zasnąć codziennie a leję na twoją tabletkę
W saszetce ziomale z towarem
Ja nawet nie ruszam i modlę się za nich i szczęście
I szczęście mam że Ciebie mam
To strasznie dziecinne, chcę czuć się jak facet
Stary plan, przykrywa mgła
Bo miałem być wielki zanim skończę klasę
Na własny strach postawię znicz
Bo cienie mnie gonią kiedy idę lasem
A często spaceruje nocą
Żeby się ukrywać przed światem
[Bridge]
Poryłem głowę przez dragi
Chcę by moja ksywka ozdobiła miasto
I zgasnąć nie mogę chłopaki
Więc jeśli przesadzam pewnie gonię banknot
Do twarzy mi przy wstrętnych kłamstwach
Gówno wartych hasłach co bronią mi zasnąć
Przez nie kiedy zamykam oczy, nie zobaczę młodej
A coś zwane stratą
[Zwrotka 3]
Już całe życie sam liczę na farta
A pieprzona farsa zabija mi kumpli
Materialista to prawda
Z dnia na dzień jest ciężej, by chociaż mnie lubić
Ja nawet nie mieszczę się w ramach
Wciąż poza nawiasem rozdarty na części
Czasami potrzebna jest zmiana
Bo zaczynam wątpić gdy mówią "najlepszy"
[Refren]
Czy pójdziesz ze mną młoda jeśli zechcę zniknąć gdzieś?
Znowu w tych samych skokach chcę pokazać że mam styl
Gubię się w twoich oczach, myślach własnych jestem w tle
Tego czego potrzebujesz no i już nie mam sił...