[Refren]
Tyle mych ziomków mówiło: uważaj na nią
A mnie obchodziła tylko twoja uwaga
Jedni mówili, że może tyle nie ganiaj za nią
Bo przez nią relacja z ziomkami mi upada
Tyle mych ziomków mówiło: uważaj na nią
A mnie obchodziła tylko twoja uwaga
Jedni mówili, że może tyle nie ganiaj za nią
Bo przez nią relacja z ziomkami mi upada
[Zwrotka 1]
Czarne ciuchy, białe Nike, wiesz co leję ci do szklanki
Patrz mi w oczy, nie na like, nie bądź odbita od kalki
Nie antydepresanty, uśmiech na twarzy wystarczy
I nie wrócę na tarczy, jeśli mamy o co walczyć
Nie umiem tańczyć, ale ty to chyba czujesz
Jak widzę twoje ruchy, to się w tobie zakochuję
I chociaż się zawiodłem, to niczego nie żałuje
Bo przynajmniеj teraz rozumiem, że...
[Refren]
Tylе mych ziomków mówiło: uważaj na nią
A mnie obchodziła tylko twoja uwaga
Jedni mówili, że może tyle nie ganiaj za nią
Bo przez nią relacja z ziomkami mi upada
Tyle mych ziomków mówiło: uważaj na nią
A mnie obchodziła tylko twoja uwaga
Jedni mówili, że może tyle nie ganiaj za nią
Bo przez nią relacja z ziomkami mi upada
[Zwrotka 2]
A z kim się napić mam, jak nie ze starym ziomkiem
Kiedy jest piątek, życie mam słodkie jak sorbet
Gubimy wątek, kiedy daję w żołądek
Wiem, to trochę niemądre, ale młody jestem ziombel
Wyszaleć chcemy się, butelki mamy dwie
Jak popita się kończy, no to zamawiam pizzę
I pytam czy dostawca może zahaczyć o sklep
Bo wiem czym jazda po pijaku kończy się
[Refren]
Tyle mych ziomków mówiło: uważaj na nią
A mnie obchodziła tylko twoja uwaga
Jedni mówili, że może tyle nie ganiaj za nią
Bo przez nią relacja z ziomkami mi upada
Tyle mych ziomków mówiło: uważaj na nią
A mnie obchodziła tylko twoja uwaga
Jedni mówili, że może tyle nie ganiaj za nią
Bo przez nią relacja z ziomkami mi upada