[Producer tag]
Fryta on the track
[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
Oh, wróciłem z kanikuł
Biali chłopcy jak w Malibu
Szukają stacji paliw
Tam Kazek benzyny ma w chuj
U ciebie kloc na fazie
Tutaj na szali jest full
Do zobaczenia przy kasie
5-6 to jest artykuł
Oh, dzwoni ta Klaudia, Monika (kto, kurwa?)
Skąd mają numer Kazika (co?)
Wszystko poniżej tych dziesięciu kół
No to jest dla mnie drobnica
Lubię te proste włosy
Lubię jak spięta kita
Lubisz z otwartej ciosy?
Lubisz do Gruzji tripa?
To jest kawałek do walenia w trąbę
Spięło kolegę ściętego na rondel
Ty znasz kryminał kolego powiadasz
Chyba z książek Katarzyny Bondy, oh
Dzisiaj baluje tu książę
Weźcie tu dużo balonów i wstążek
Zrobię jej skrecze na piździe jak Gondek
[Bridge: Kaz Bałagane]
Na moim kamieniu rybia łuska
Dwa chuje w bok od mojego źródła
Szukam spokoju tak jak Budda
No bo wszyscy spowiadacie mi się ze swojego gówna
[Refren: Kaz Bałagane]
PB-95 w baku trochę inną mam
Tu dla ciеbie jak masz chęć
Jak masz w sercu parę ran
Zaraz tryb samolot, cztery łapy kot
Ona hybryda góra dół, góra dół, puści sok, puści sok
Nic niе czuję, a w kutasie mam ten koks
Nic nie czuję, city boys, city boys
City boys, city boys, city boys
[Zwrotka 2: OG Olgierd]
Ejże, wołają OG senselier
Bookuję oferty na ferie
U ciebie gruda jest feler
Serce nie sługa, jeśli ma hulać, weź selen
Sztuką, by w PL mielić PLN
Bez płyty status bestseller
Tatuś nie daje na benę
Dwa osiem euro za cegłę
Tego nie upchasz pod keglem
Kolega Garmin wie, ile przebiegłem
Zbijam te ceny jak kręgle
Wbijam z kopertą jak Kękę, 3k na rękę
Z tym, że prawie codziennie
Nie podaję numer, numerem podaję cenę
Żeńskie okazy w ofercie
Czuję się niczym sutener
Ty zakładasz spółkę, ja z półkę zarzucam w teren
Latam za kółkiem jak Vettel; becel
W papierze jak Velvet
Tyś mianowany tytułem "vel Giet"
Nie wiesz, czy byndzie na węgiel
Nadchodzi zima, więc zarzucam węde
Jej dupa to dla mnie przerębel
Gang Gooch, a nie gangbang
Tłucz geś, potem laidback
Tu glejt nie tłumaczy, że na kłódę trzymałeś gębę
[Bridge: Kaz Bałagane]
Na moim kamieniu rybia łuska
Dwa chuje w bok od mojego źródła
Szukam spokoju tak jak Budda
No bo wszyscy spowiadacie mi się ze swojego gówna
[Refren: Kaz Bałagane]
PB-95 w baku trochę inną mam
Tu dla ciebie jak masz chęć
Jak masz w sercu parę ran
Zaraz tryb samolot, cztery łapy kot
Ona hybryda góra dół, góra dół, puści sok, puści sok
Nic nie czuję, a w kutasie mam ten koks
Nic nie czuję, city boys, city boys
City boys, city boys, city boys
[Outro: Kaz Bałagane & Matka boska]
Powiedz mi coś o sobie czego jeszcze nie wiem
Yyy, Mój kod do telefonu to 2115