Miętha
Ostatni after
[Intro]
Prrr, prrr
Wchodzę (x6)
Prr, prrr, ahh

[Zwrotka 1]
Wchodzę luźno se do klubu, wszędzie mega ciasno
Ziomek pyta czy chcę wódy, to jest moje hasło
Uciekamy wszystkim gburom, wszystkim tłustym laskom
Kiedy zamkną wszystkie kluby, pozwiedzamy miasto
Nie mogę pisać, mam zajęte obie dłonie
Ziomek pisze że jest biba, jestem już pod monopolem
Wchodzę wolno w piąty wymiar, ona ma wymiary spore
Nikt się nigdy tu nie spina, i tak skończymy na Hożej (je, je)
Polej mi tu ten Bombaj, polej colę
Już każdemu wchodzi korba i łycha z lodem
Szamię drugą porcję krążka, smakuje gorzej
Słońce nie zachodzi póki płonie to zielone
To jest nasz ostatni after
Nie ma granic
To jest nasz ostatni after
Zmieniamy plany
To jest nas ostatni after
I skacowani jutro będziemy pamiętać Plan B i białe ściany

[Refren]
Znów wydaje całe siano
Nie mam dzisiaj innych planów
Zamiast wody alko z kranu
To co za mną chodzi mnie dogoni lecz dopiero rano
Znów wydaje całe siano
Nie mam dzisiaj innych planów
Zamiast wody alko z kranu
To co za mną chodzi mnie dogoni lecz dopiero rano
[Zwrotka 2]
Otwierają bro
Krąży łycha z lodem, tak na codzień mija noc
Nie poznaje Wawy, przypomina Nowy Jork
Każdy dzisiaj ma ochotę zrobić jeden błąd
Płynie jeden prąd, mamy jeden krąg
Biba to biba i tyle
Miasto i bary co tydzień
Smutny to jedynie w tyrze, jak mamy ekipę miksuje jak DJ
Biba to biba i koniec
Do kubka dolewam colę
Widzę co nosi na sobie, wchodzimy do klubu i daję się ponieść
Polej mi sok, polej mi bro, polej mi, polej mi
Wydaje sos, piję ten shot, polej mi, polej mi
Robię ten show za parę zwrot, polej mi, polej mi
I nie polemizuj, polej mi trochę ginu
Polej mi sok, polej mi bro, polej mi, polej mi
Wydaje sos, piję ten shot, polej mi, polej mi
Robię ten show za parę zwrot, polej mi, polej mi
I nie polemizuj, polej mi trochę ginu

[Refren x4]
Znów wydaje całe siano
Nie mam dzisiaj innych planów
Zamiast wody alko z kranu
To co za mną chodzi mnie dogoni lecz dopiero rano
[Zmiana beat'u]

[Zwrotka 3]
Wczoraj na melanżu, dzisiaj boli głowa
Zasłaniam rolety, by się szybko schować
Już nie tykam wódy, dzisiaj tylko woda
Rozpuszczony magnez, Netflix i ona
Wczoraj byłaś niby moja nowa żona
Dziś nie kumam czy to imię, czy się żegnasz "Hola"
Czuję tylko strach gdy idę pod bankomat
Nie wiem ile znów wydałem hajsu