[Zwrotka 1]
Ręce na oczach, kiedy na mnie patrzysz
Mieliśmy prowadzić życie z bajki, baśni
Kim będę kiedy będziemy starsi
Mam nadzieję że będę miał wtedy fajne dziabki
Oglądaliśmy takich na IG
Roześmiani gdzieś w trasie na stacji
Umazani hot dogami, choć nie był wegański
Dzisiaj dni pachną jak wino, hummus i klikane papsy
But it's all good
Ludzie mówią do mnie pozwól
Kochać sobie kogoś jeszcze raz
But it's all good
Nie chce nikogo pokochać
Jeszcze nie jestem, nie jestem quite all right
[Refren]
Dzwonisz do mnie jakby wszystko miało być okej
Ale nie jest, nie, nie jest
Pomyśl o tym jaką pracę włożyłem
By się poukładać
I odеjdź
Odejdź
Odejdź
Odejdź
[Zwrotka 2]
Ręcе na oczach, kiedy na mnie patrzysz
Dobra, przestań, może się za bardzo uzewnętrzniasz
Mogę pogadać z Tobą tylko w wersach
Bo poza tym krzyki, wrzaski
Nie jak te inne laski:
Kiedy ja mówię, milczą
Może to im wystarczy
Ja chcę od razu wszystko
I biorę
Nie ważne kto, ważne że blisko przy Tobie
Nie ważne gdzie, ważne że hip hop
Kurwa...
Zamykam oczy, może coś jeszcze zaskoczy
Mnie w tym życiu chociaż jeden raz
To jak narkotyk, jakbym przedawkował prochy
Kręci się, kręci się, kręci cały świat
[Refren]
Dzwonisz do mnie jakby wszystko miało być okej
Ale nie jest, nie, nie jest
Pomyśl o tym jaką pracę włożyłem
By się poukładać
I odejdź
Odejdź
Odejdź
Odejdź
I odejdź
Odejdź
Odejdź
Odejdź