VDL’2020
SOSODRIP
[Refren: Lil Gabin]
SOSO DRIP (SOSO DRIP)
Ona ocieka sexem, taki styl (taki styl)
Ciągle idę po więcej, przelew, blik
Loty nocą po mieście
SOSO DRIP dawaj back pack (ye, ye)
SOSO DRIP (SOSO DRIP)
Ona ocieka sexem, taki styl (taki styl)
Ciągle idę po więcej, przelew, blik
Loty nocą po mieście
SOSO DRIP dawaj back pack (ye, ye)

[Zwrotka 1: Biegan]
Bad fasion, flow my cash
My blows on the back
Zjadam ich but in back
Palę liść to jak lek
Wylałem tony łez
Potem zawijałem jazz
Wchodzimy all in wiesz
Robimy all in też
Wiesz always fresh
Cash zgarnę też
Ty raczej nie, raczej oni nie
To nie boli mnie
To zaboli cię
Wracają narkomani
Pick it up shawty, Pick it up shawty
[Zwrotka 2: Lil Doppin]
Kapie drip, drip, drip
Płacę pik, pik, pik
Gdzie mój plik, plik, plik
What you think, think, think?
Chce na mojеj szyji blik blik
Suka się łasi to bitch please
Grube topy, a niе gwizdki
One chciałyby używki
SOSO BIG DRIP
We got big dream
Kręcę liczby
Słyszę piski

[Refren: Lil Gabin]
SOSO DRIP (SOSO DRIP)
Ona ocieka sexem, taki styl (taki styl)
Ciągle idę po więcej, przelew, blik
Loty nocą po mieście
SOSO DRIP dawaj back pack (ye, ye)
SOSO DRIP (SOSO DRIP)
Ona ocieka sexem, taki styl (taki styl)
Ciągle idę po więcej, przelew, blik
Loty nocą po mieście
SOSO DRIP dawaj back pack (ye, ye)
[Zwrotka 3: Kaczy]
Znów na bani mam w chuj tu
Leci to na klubach w furach i na murku
Przepalamy ból (uu)
Weź jeszcze polej
Raz mamy puche, a raz przywiezione
Nagrywamy to się suka łasi
A na mieście mówią do mnie Kaczy
Dziś odlatuję, jutro się zobaczy
Nigdy nie jest łatwo trzeba dużo pracy
Nie chcieli oglądać, dzisiaj chcą zobaczyć
To moje miejsce proszę mi wybaczyć (uu)
Czuję luzzz pełny wóz od ziomali, jutro gramy
V I P palę weed dziś się pali
Miałem przestać palić splif
Ale git bo podali
Nie zabiorą nic bo i tak by oddali tu
Popłyniemy na fali tu (uu, ye)

[Zwrotka 4: Majlo]
Ziomal ma payday, oddaje serce, więc proszę nie pytaj znów dlaczego trap
W planach jest więcej jak mam brudne ręce to tylko dlatego, że liczyłem hajs
Mój skład, twój strach patrzy ci w oczy jak stajesz przed lustrem, twoje życie gra
Oddałem za nią coś więcej niż oni, dlatego z ziomami wylecimy w świat
Więcej nie będę już płakał i nie będę pytał o ostatnie pytanie dlaczego?
Kapiemy drip kiedy palimy cali, a sumienie walczy z myślami, dlatego
Robimy hajs, mamone i papier, SOSO to marka nie ma inaczej
Wygramy, wygramy nic już nie stracę, ty jesteś spalony na starcie
[Zwrotka 5: Alan]
DRIP masz jak kapie w ryj kap, kap
Z kurwami się bujasz to leci na centrum miasta
Wyjebałeś się na skład to się nastaw
Twoja szmata się nastawia do ściągania paska
Nocą gotuje jak Pascal
Wyjdę z bagna, wychodzę z mojego miasta
W chuju to mam mówią ziomale, że zjebany wokal
Zarobię na furę, wyjebane w mule
A z rapu zjadane jak się trafi okaz
To wszystko co mam, muza nie z serca, a płynie z ulicy
Nauczony zasad, nie chowam kutasa jak wchodzi mi faza jebania policji
Te jebane dziwki nie znają Alana
Bo propsują tylko wyjebane ksywki
SOSO (wow) DRIP DRIP DRIP
SOSO (wow) DRIP DRIP DRIP