Intruz
Czerwony Autobus
[Intro]
Taa, zapraszam na przejażdżkę czerwonym autobusem
Proszę się nie martwić
Mamy zwyczajne marzenia

[Refren]
Proszę się nie martwić, nie jestem łobuzem
Zawszę chciałem się przejechać czerwonym autobusem
Mandat by mi dali, ale bilet mam
Goni, goni, goni pani, goni, goni, goni pan
Proszę się nie martwić, nie jestem łobuzem
Zawszę chciałem się przejechać czerwonym autobusem
Mandat by mi dali, ale bilet mam
Goni, goni, goni pani, goni, goni, goni pan

[Zwrotka 1]
Czy miasto, czy wieś, szkoda tylko, żeby stał
Panie kierowco, prosimy, wieź pod Pałac Buckingham
Jeszcze się nasiedzimy, sami urządzimy bal
Bluzz, rap i szczęścia, więcej niż jeden gram
Trochę więcej luzu panie Arkadiuszu
Ile można siedzieć w gabinecie w ratuszu?
Dzisiaj pomachamy miastu z czerwonego autobusu
Dzisiaj nie tylko taniej mają studenci z campusu
Może pan Prezydent dzisiaj też skorzysta
Chociaż dużo ma na głowie, jak Brytyjski gwardzista
W czerwonym autobusie wszyscy jesteśmy wolni
Bo siedzimy wyżej, niż chmury elektrowni
[Refren]
Proszę się nie martwić, nie jestem łobuzem
Zawszę chciałem się przejechać czerwonym autobusem
Mandat by mi dali, ale bilet mam
Goni, goni, goni pani, goni, goni, goni pan
Proszę się nie martwić, nie jestem łobuzem
Zawszę chciałem się przejechać czerwonym autobusem
Mandat by mi dali, ale bilet mam
Goni, goni, goni pani, goni, goni, goni pan

[Zwrotka 2]
Najpierw na zakupy, potem damy w palnik
Ale chyba nie wjedziemy na podziemny parking
Mamy zwyczajne marzenia, jak kiedyś Gramatik
Tu, gdzie na ścianach Montana
Ale to nie Malik
Ziomal, komar nie siada, wystaw głowę, jak Cię mdli
Czerwony autobus, nie ten od poboru krwi
Ja też lubię siedzieć długo w domu, przed TV
Jeszcze się nasiedzimy, jak przyjdą pochmurne dni
Nie jestem dilerem, niepotrzebna policja
Każdy wie kto jest liderem na rynku, jak Nutricia
Zaraz wyrusza z przystanku czerwony autobus
I oby w jednym kawałku nas do następnego dowiózł

[Refren]
Proszę się nie martwić, nie jestem łobuzem
Zawszę chciałem się przejechać czerwonym autobusem
Mandat by mi dali, ale bilet mam
Goni, goni, goni pani, goni, goni, goni pan
Proszę się nie martwić, nie jestem łobuzem
Zawszę chciałem się przejechać czerwonym autobusem
Mandat by mi dali, ale bilet mam
Goni, goni, goni pani, goni, goni, goni pan