HAŁASTRA
Hardjob
[Intro]
These people bust their ass. This is a hard job

[Zwrotka 1: Książę Mazowiecki]
Jestem prezes firmy ale wspólas z bratem
Z precyzją dzielimy zysk, ryzyko, gażę
Ja to umysł ścisły, mnożę, dzielę, dodaję
Czasem swoje tracę, nie da się inaczej tutaj
W ten biznes wchodzę z buta i to nie są żarty
Po pierwsze kapucha, po drugie klops i szmalec
Tu trzeba naruchać, nie wydoić od mamy
Więc poznasz mnie po ruchach, albo w biegu, albo w trasie
Wielu bez celu żyje dalej
I bez stresu sączą piwo
Ja mam w to bracie wyjebane
Dziękuję Bogu, że mi oczy otworzyło
Wcześnie rano wstaję, bo nie chcę przespać szansy
Późno spać się kładę, przed snem liczę hajsy
Robię wszystko żeby spełnić swe marzenie
Ale jak będzie trzeba, to zrobię jeszcze więcej

[Zwrotka 2: Kwiatek Haze]
Szósta rano, wiozę towar z Bakalarskiej
Skurwysynu to jest handel
Liczę papier ze wspólasem po fajrancie
Odjebane, posprzątane, zaciągam się blantem
Jestem szefem
Poznałem robotę tak jak Andrzej Lepper
(jestem hustlerem)
Pracuję całą dobę, żeby było lepiej
Co dzień to samo, praca w czoła pocie
Kosi się siano i sieje się owies, roboty po łokieć
Obserwuję jak tuczy się portfel, jak pierdolone prosię
Na zdrowie
[Bridge: Kwiatek Haze]
Strecz, pakuję to gówno w strecz
Liczymy z bratem ten cash, liczymy z bratem ten cash, cash
Strecz, pakuję to gówno w strecz
Liczymy z bratem ten cash, cash

[Outro: Aicha]
(These people bust their ass)
Makin' zlotys, makin' zlotys
Hustlin' everyday, all the time we're focused, all the time we're focused (this is a hard job)
Makin' zlotys, makin' zlotys
Hustlin' everyday, all the time we're focused, all the time we're focused, all the time-time