Królestwo za konia
Ktoś kiedyś krzyknął gdzieś
Dodali mu ostrogi
Przepadła o nim wieść, o nim wieść
Psy szarpały szczątki
Rycerza który padł
A w dali grały trąbki
I topór ostrzył kat, ostrzył kat
Trzeba krwi i chleba
Duszno mi - trzęsie mną
Chyba febra
Na zamku ucztują
I wino strumieniami leją w szkło
A błazen się cieszy
Bo pan rozkazał w dyby zakuć go
Trzeba krwi i chleba
Duszno mi - trzęsie mną
Chyba febra
Trzeba krwi i chleba
Duszno mi - trzęsie mną
Chyba febra
Z rozmachem opadł topór
Na głowę śmiałka niczym grad
Pochwalił książę kata
A ten z wrażenia mocno zbladł
Pospólstwo się cieszy
A trąby głoszą wieść
Kolejną setną głową
Oddajmy swemu panu wielką cześć
Jest już po wszystkim
Niech żyje status quo
Przypomniał pan o błaźnie
Łaskawie więc rozkazał
Rozkuć go!!!