chciałbym wsiąść do pociągu byle jakiego
i nie dbać o przeszłość ani o przyszłość
żyję tu i teraz, ale setka czystej w ręce
zamazuje mi rzeczywistość
piszę znowu, ty nie odczytujesz,
wkurza mnie biały Messenger i motywy czatu, serio
ubrałem maskę, no i nie żałuję
bo ci ludzie wokół wyglądają jak by chcieli snapów ze mną
czuję się samotny kiedy w miasto idziesz sama
i dwa razy bardziej wiedząc że jesteś pijana
w takich momentach mam wrażenie że już zapomniałaś
o mojej osobie i że w ogóle ona istniała
boję się, że znów będziesz musiała się tłumaczyć
co tam zaszło po tych kieliszkach Piña Colady
i że znowu będę skłonny ci wszystko wybaczyć
w takich momentach mam wrażenie, że to kiepski nawyk
pre.
latam po mieście jak poparzony
niby Filip Szcześniak po to, by nie stracić przyszłej żony
parzy mnie pet jeszcze nie dogaszony
podpalam nim most, płonie ktoś, a ja robię foty
chr.
czuje się jak Andy Warhol
proszę cię tylko nie strzelaj
czuję się jak Andy Warhol
2.
wszędzie pusto jakby miastem przeszła epidemia
całe dnie pykam w CSa, więc pojęcia nie mam
co się dzieje na tym świecie i to średnio mnie obchodzi
bo ty jesteś moim światem i bez przerwy mi uciekasz
widziałem twą przyjaciółkę ona do mnie "hej"
"jakie k**** hej?!" - tak odpowiedziałem jej
wciąż pamiętam jak z butami wchodzi między cię a mnie
tak naprawdę powiedziałem: "o, cześć"
robię ruchy niby RL7
robię rapy niby Koza, niby Matiskater
tworzę trendy i wyświetlam się na głównej
stąd te komentarze, że będzie lepiej jak umrę
"palę Camel, leci dym, życie to jest chyba film"
nie wstawię tego na Spoti, chyba że bez tekstu bit
pierwsza zwrotka była dobra, teraz lecę sobie free
robię sztukę niby Frida, więc nie reguluję brwi, hah
pre.
latam po mieście jak poparzony
niby Filip Szcześniak po to, by nie stracić przyszłej żony
parzy mnie pet jeszcze nie dogaszony
podpalam nim most, płonie ktoś, a ja robię foty
chr.
czuje sie jak Andy Warhol
proszę cię tylko nie strzelaj
czuję się jak Andy Warhol
chr.2
chciałbym być jak Andy Warhol
jak Beksiński i Mercury
ale bliżej mi chyba do Brzozowskiego
kręcę się po mieście jak koło fortuny.