Fabijański
Yin/Yang
[Zwrotka 1]
Tato, jeśli mnie słyszysz, może powiesz mi co słychać?
Znowu fundujesz to, czego nie mogłem znieść
Przecież wiesz, że nienawidzę się domyślać
Pieprzona cisza rozsadza mi łeb
Idę na mecz, jak zwykle wynik mam ci wysłać?
Nie będę pisać, i tak to wszystko wiesz
Jest jedna rzecz albo nawet cała lista
Niewygodnych pytań, zaciska mi się pięść
Znowu nie mogę oddychać
Tabletkę śliną popijam, wiesz jak jest
Emocjonalna rzeź, tęsknota mnie zatyka
Weź mnie nie dotykaj przynosisz tylko lęk
Weź z miłością zabierz gniew, to twoja niebiańska misja
Możemy to wygrać tym co było, znaleźć sens
Jeśli tu jesteś, usiądź, muszę ci coś wyznać
Moje serce całe w bliznach, ale

[Refren]
Z każdego oka płynie jedna łza
Z lewego biała, z prawego czarna
Obie spadają na przezroczysty piach
Wiruje wiatr, Yin i Yang
Z każdego oka płynie jedna łza
Z lewego biała, z prawego czarna
Obie spadają na przezroczysty piach
Wiruje wiatr, Yin i Yang
[Zwrotka 2]
Mamo, miałem zły sen, mogę się przytulić?
Chyba wyszedłem na ludzi skoro tu jestem
Wszystko co we mnie szlachetne, ty musiałaś obudzić
Kiedy się zgubiłem, stałaś za zakrętem
Wszystko co najcenniejsze mogę robić dzięki tobie
Wskazałaś mi drogę codziennie dając świadectwo
Prawdziwe męstwo trzymasz w sobie, a ja tylko powidokiem
Jesteś po prostu wzorem tego, czym jest człowieczeństwo
Wielkie piękno twojej duszy
Uzdrawia wzrokiem, się nie boję wielkich słów
Są adekwatne, teraz pewnie płaczesz
Zapadasz się pod podłogę, Mały Wielki Człowiek
Zbłąkanych owiec pasterz, mały harcerz
Z tobą w sercu, z niczego zrobi płomień
Ten ogień co ma w sobie, efektem twoich marzeń
To tylko jedna zwrotka, zasługujesz na całą dyskografię

[Refren]
Z każdego oka płynie jedna łza
Z lewego biała, z prawego czarna
Obie spadają na przezroczysty piach
Wiruje wiatr, Yin i Yang
Z każdego oka płynie jedna łza
Z lewego biała, z prawego czarna
Obie spadają na przezroczysty piach
Wiruje wiatr, Yin i Yang