Fabijański
Uciekinier
[Zwrotka 1]
Jak każdy facet, jestem kozakiem, więc muszę na ostro
Kochanie, wybacz, ale mmm... Pf, lecę w kosmos
Taki patent, bo za dużo płaczę i chcę się odciąć, kumasz?
Znasz mój charakter, trochę się martwię, by znów nie poniosło
Na chwilę się zamknę, z nikim nie zadrę, generalnie odlot
Gadałem z Muskiem, może mnie zgarnie jak będzie sposobność (are you ready?)
A jak nie ogarnie, to i tak mam plan B, i wcale nie drogo
Także... Zresztą nieważne, wrócę niebawem, ma, daję słowo
Za-za-zabieram czapkę, trzy pary słuchawek, arturię, kartę i mikrofon
No i obrazy pod pachę, bo będzie mi raźniej, jak przyjdzie samotność (oj tam!)
Wybijam na klatkę, a moje kochanie „drzwi zamknij za sobą”
Takie pożegnanie, że chyba zostanę tam dłużej, stara, wredna krowo
Oj... Cholera, chyba za głośno
Jak wrócę na chatę, to dopiero tu, bracie, będę miał kosmos (odlot!)
Dostanę w japę mrożonym kurczakiem z eko-hodowli pod Moskwą
Ale tymczasem idę korytarzem, tak długo, jakbym szedł na stojąco

[Refren]
Wszystko stop, robię krok w nowe życie (w nowe życie!)
Znikam stąd, ponad rok nie chcę istnieć (istnieć!)
Ale sztos, w kosmos lot już za chwilę (już za chwilę!)
Mów mi John, nazwisko: Uciekinier

[Zwrotka 2]
Nie ma odwrotu, za późno na powrót, więc muszę się już nie odwracać
Brak czarnych kotów to chyba jest dowód, że brama jest dla mnie otwarta
Nie mam telefonu, chyba został w domu, jak jeszcze niedawno pół świata
Pewnie ta franca wyjęła z plecaka i leży na milczy w ziemniakach
W sumie to Batman gruby ma mindfuck, wszyscy popylają w maskach
Dziwki na trasach, zamiast na kutasa, plują na testy na SARS-a (ha tfu!)
Dobra to laska, na łez tatuażach wyślę zaproszenie na Marsa
Cholera jasna, numer do Muska zapisałem tylko w kontaktach
Re-redukuję zamiar i w starych Airdwanach śmigam jak w majkach McFly'a
Skrzydła w obrazach, posiadłem na farta, więc szybko dobiję na kwadrat
Cichutko jak lampart, pewnie krówka w trawach Netflixa się znów zaplątała
Na Insta ma bana, bo od lajkowania tak zrył jej się baniak, że kiedyś zechciała polubić banana
A co to tu jest do sprzedania?
Halo? Proszę pana, a T3 to ile by stała?
Tak, jak dla pana? To czwórka i zamknięta sprawa
A no to graba, biorę od zaraz, zapłacę gotówką, gitara? Gitara
[Refren]
Wszystko stop, robię krok w nowe życie (w nowe życie!)
Znikam stąd, ponad rok nie chcę istnieć (istnieć!)
Ale sztos, w kosmos lot już za chwilę (już za chwilę!)
Mów mi John, nazwisko: Uciekinier, ej

[Outro]
Nie potrzeba Muska, mam swojego vana i lecę nim w kosmos
Kawałki wszechświata zerwę jak jabłka i wyślę ci pocztą