Fabijański
Pokora
[Zwrotka 1]
Myślę o wrogach znów, niedobrze (niedobrze...)
Chcę ich pokochać nawet jeśli wczoraj napluli mi w mordę (napluli mi w mordę...)
Pieprzona wojna na czterdziestu frontach codziennie skraca mi oddech (skraca mi oddech...)
Spokojna głowa, brzmi jak utopia, dosłownie (dosłownie...)
Misja ratunkowa na splaczałych kołach się w niekończącym kosmosie (kosmosie...)
Przecież to idiota, że na filozofa, a poleciał pewnie po kontent
Moja małżonka jak współczesna Polska wie wszystko bezspornie (bezspornie...)
Słyszysz jak wołam?
Nie ma nawet echa... Cisza
Na-na-na-na-na dachu kampera, leżąc na plecach, czuję jak znikam (czuję jak znikam...)
Jaka to planeta? Na pewno odległa, bez życia jak wszystkie dotychczas
Potrzebuję echa, niech ktoś na mnie czeka, natychmiast (natychmiast...)
Macham do cienia, on to odwzajemnia, szkoda, że na Insta (szkoda, że na Insta...)
Ciemną materię robi mi [???], tik tak
Tik Tok, tik tak, Tik Tok, tik tak

[Refren]
Nie chcę już oddychać Polską, wyszarpana wolność
Dawno nie jest wolnością, jest niewolą
Nie chcę żyć w kajdanach historii, więc próbuję się uwolnić
A idioci chcą mnie wrobić w brak pokory
Nie chcę już oddychać Polską, wyszarpana wolność
Dawno nie jest wolnością, jest niewolą
Nie chcę żyć w kajdanach historii, więc próbuję się uwolnić
A idioci chcą mnie wrobić w brak pokory
[Zwrotka 2]
Patrzę na siebie, na ziemię, na zieleń, na czerwień stąd (stąd...)
Gdzie jestem, gdzie siedzę, nie wierzę, że wiem, że uwierzę, że wiara w siebie to błąd (błąd...)
Na mojej planecie woleliby wiedzieć, że w siebie nie wierzę odkąd (odkąd...)
Zrobiłem coś więcej niż każdy przeciętny od linijki cięty ziom (ziom...)
Chcesz widzieć jak klęczę? Eh, chcesz słyszeć mój szloch? (szloch...)
To zostań księdzem, księdzem, i uderz mi w splot (uderz mi w splot...)
Moje zasady ciut nierycerskie są, ale mogę zatańczyć jak Sir Lancelot z Kralem
Byłem w La Mancha i walczyłem z wiatrakiem, nie miałem żadnej szansy, więc ją wykorzystałem
Mam więcej pokory niż wszystkie atomy moich kosmicznych refleksji (refleksji...)
Balans proporcji dotyczy formy, już dawno nie modli treści (treści...)
Nigdy nie byłem skłonny wpaść na ten pomysł, że świat się wokół mnie kręci
Jeśli powiem o tym, że jestem dobry, to, kurwa, nie znaczy, że lepszy (że lepszy...)
I gdy zajrzy ci w oczy ogrom historii każdej pieprzonej cząsteczki (cząsteczki...)
To zrozumiesz motyw, że człowiek pokorny może być niepodległy
Może być niepodległy, może być niepodległy
Może być niepodległy, ja pierdolę

[Bridge]
Ja pierdolę, niepodległy w chuj

[Refren]
Nie chcę już oddychać Polską, wyszarpana wolność
Dawno nie jest wolnością, jest niewolą
Nie chcę żyć w kajdanach historii, więc próbuję się uwolnić
A idioci chcą mnie wrobić w brak pokory
Nie chcę już oddychać Polską, wyszarpana wolność
Dawno nie jest wolnością, jest niewolą
Nie chcę żyć w kajdanach historii, więc próbuję się uwolnić
A idioci chcą mnie wrobić w brak pokory