[Intro]
Dobra, dobra, dobra, dobra (ciii)
Trzy słowa dla roku 2022-ego
Chuj ci w dupę
O, widzę że Pan ładnie się przedstawił przed nam tutaj w tej chwili słuchaczom, przed milionami słuchaczy (ciao)
[Zwrotka 1]
Koniec grudnia twoja ostatnia niedziela
Byłeś jak Grunwald, ja po tobie jak weteran
Teraz kurwa chyba z pół dnia, piszę wersy nie na temat
I rozkładam się na półkach jak jebany archipelag
Moja trzustka i czarodziejska góra, albo płuca i na przykład Jack Kerouac
To pierdolona sztuka której i tak nikt nie skuma
Ale co z tego wydumasz to mi lata koło chuja
Gdybym umarł by mi nasrali na grób
Nic nie wskóram bo w szafie jest tylko trup
I pusta kabura plus cieniuteńki sznur
Więc skurwysynu pull up, nie będziesz mnie kurwa szczuł
[Bridge]
Z resztą nie jestem jedyny, który chce ci w mordę pluć
Pozdrowienia z Ukrainy ślę ci psychofanów tu
Już odliczają godziny kiedy spierdolisz jak tchórz
Żeby ręce do modlitwy złożyć czekając na cud
[Refren]
Dobra dzięki za wszystko, fajnie że wpadłeś
Ale jakoś tak wyszło że czuję tylko pogardę
Także dzięki za wszystko, za noce i za dnie
I za to że cię dziwko już nigdy nie zobaczę
Jeszcze raz dzięki za wszystko, fajnie że wpadłeś
Ale jakoś tak wyszło że czuję tylko pogardę
Także dzięki za wszystko, za noce i za dnie
I za to że cię dziwko już nigdy nie zobaczę
[Zwrotka 2]
Koniec grudnia twoja ostatnia niedziela
Łeb mnie nakurwia, choć dziwne że łeb jeszcze mam
Po tym jak go chcieli urwać mi Grażyna i Waldemar
Pewnie za wywiad na pudla bo pierdolnął im w sumienia
O czyichś brudach każdy napisze poemat
A o swoich coś wyduka albo powie że ich nie ma
Znów nie mogę zasnąć a łzy nie chcą się uronić
I się czuje jak gladiator, może dlatego że w zbroi leże
Czekając na lato aż się wreszcie rozpogodzi
Nawet wypije za to (co), kieliszek coli
Mało brakło abym skończył tu jak covid
Z chujową latarką, rzucony na pastwę nocy
Ten rok był chory ale chuj bo idzie nowy
I nawet algorytm nie przeszkodzi rozpierdolić mi (co)
Ten rok był chory ale chuj bo idzie nowy
I kurwa nawet algorytm nie przeszkodzi rozpierdolić mi (rozpierdolić mi)
[Refren]
Dobra dzięki za wszystko, fajnie że wpadłeś
Ale jakoś tak wyszło że czuję tylko pogardę
Także dzięki za wszystko, za noce i za dnie
I za to że cię dziwko już nigdy nie zobaczę
Jeszcze raz dzięki za wszystko, fajnie że wpadłeś
Ale jakoś tak wyszło że czuję tylko pogardę
Także dzięki za wszystko, za noce i za dnie
I za to że cię dziwko już nigdy nie zobaczę
Nasza epoka to epoka kultu ofiar
Jak się zakocha lepiej nie spuszczaj jej z oka
Im większa flota tym jest większa jej ochota
W łóżku krzyczy jak foka potem puka jej adwokat
Nawija o psychotropach że klientka bardzo szlocha
I ponoć ma coś na fotach, czyli kurwa nokaut
[?]