[Producer Tag]
Deemz na bicie, szmato
[Intro: Borixon & ReTo]
Ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey, ey
Jak shake, jak shake, jak shake, jak shake!
[Refren: ReTo & Borixon]
Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj, tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake (jak shake!)
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk", zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk)
Dziś kapusta leży mi na biurku, jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake!)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie, dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn
[Zwrotka 1: Borixon]
Kiedy leje duży deszcz, ja zostaję na podwórku
Jest tu kilku moich braci, którzy nie są z cukru
Mam na sobie czarny dres, a w nim kasę, kumplu
A nie mieliśmy co jeść, za co płacić rachunków
Teraz piszę o tym tekst, wychowywał mnie trueschool
Ta muzyka to jest rap, ona nie chce lukru
Dawno temu do mych drzwi zrobiła "puk, puk"
Kiedy próbowałem na ulicy Kieleckiego kung-fu
[Zwrotka 2: ReTo]
Nie wpuścili raz do klubu mnie za dres, znam obciach
Teraz wchodzę jak Jean-Pierre, odkąd mam dres Lacoste
Wampiry mi psują krew, nie chcą pić, nie jest słodka
Za to twoja taki lep, że zostaje na kościach, goddamn
Nie byłem z cukru i jak lali na mnie to nie mówiłem, że to deszcz
Kurwo, jesteś pożywką dla mózgu i odłożę cię, kiedy zjem
Mówi się wiesz co
[Refren: ReTo & Borixon]
Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj, tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake (jak shake!)
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk", zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk!)
Dziś kapusta leży mi na biurku, jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake!)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie, dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn
[Zwrotka 3: Borixon]
Teraz pali z tego jak czerwone Testarossa
Kiedy wchodzę to dogaszam cię jak papierosa
Ja tu kręcę nowy klip, dawaj tip to joint'a
Chcę się poczuć tak jak kiedyś na składankach Volta
Jak wpierdalasz tani proch, nie wyleczy cię Polfa
Znowu nie tylko do gry posłuży kij do golfa
Zakręciłeś się tak mocno, odleciałeś jak kołpak
I finalnie tu zrobiłeś paru ziomkom sold out
[Zwrotka 4: ReTo]
Czuję się taki świeży, że mógłbym jeszcze raz ten sam dzień przeżyć
Tera pan ma relaks, daj coś bez bezy, bez cukru i fety
Jak już to konkrety, jak chuj do minety jesteś tu potrzebny
Mój rap jest bezwzględny, twój rap ma nadzieje
Ja jak rzucam kurwy, no to stają w rzędy
Ty jak rzucasz mięsem, to jak falafelem, ey
[Bridge: ReTo]
Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj, tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk", zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk
Dziś kapusta leży mi na biurku, jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake
Bo ty byłeś z cukru, ja nie, dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn
[Outro: ReTo & Borixon]
Kapuśniak nie przeraża mnie ni chuj, tu zostaję na podwórku
Bo ja nie jestem z cukru jak shake
Ty jak tylko usłyszałeś "plusk, plusk", zawijałeś do wujków
Ja stałem na podwórku jak szejk (jak szejk!)
Dziś kapusta leży mi na biurku, jak leżeć ci na biurku ma
Skoro byłeś z cukru jak shake (jak shake!)
Bo ty byłeś z cukru, ja nie, dalej słodzę null, a ty dwie, goddamn