[Refren]
Serce wciąż biło, gdy wyrwała je
A syren śpiew wciągał mnie tam na dno
Światło księżyca przebijało mgłę
Gdy czarne ptaki zataczały krąg
Serce wciąż biło, gdy wyrwała je
A syren śpiew wciągał mnie tam na dno
Światło księżyca przebijało mgłę
Gdy czarne ptaki zataczały krąg
[Zwrotka 1]
Jebać twój skład, jebać twój strach
Za wiele strat, za wiele strat
Ze mną jest brat, ze mną jest Szpak
Śmiali się w twarz, gadali, że wrak
A teraz chcą zbijać piąteczki, pigułą częstować
Mój ziomek rozmawiał z demonem, gdy wjechał zbyt grubo ten towar
Nie chcę nikogo, nikogo, nikogo, ty kurwo koło nas
Bo twoja pomocna dłoń jest fałszywa, jak Maradona
Była tlenem, była tlenem, była tlenem
Zraniła mnie, zdradziła mnie, zabiła mnie
Boże, pierdolę już co zdarzy się
I nie pomoże tu koka i haze
Zostaję przy swoich, jak Harry Kane
Niech wszystko spłonie i pali się
Nie rozumieją mnie, to moje Hello ?
Została rana jak Bajkał, lecz wiedz, że
[Refren]
Serce wciąż biło, gdy wyrwała je
A syren śpiew wciągał mnie tam na dno
Światło księżyca przebijało mgłę
Gdy czarne ptaki zataczały krąg
Serce wciąż biło, gdy wyrwała je
A syren śpiew wciągał mnie tam na dno
Światło księżyca przebijało mgłę
Gdy czarne ptaki zataczały krąg
[Zwrotka 2]
Pisałem dla niej te bajki, opowiadała mi bajki
W chuju mam te wszystkie fanki, serce mam tu już jak subzero
Będę predatorem dla tej sceny, daję słowo honoru
Hajs zarobimy, psa nakarmimy, wrócimy prosto do domu
Ziomali wciąga tu hazard, wóda, gruda i trawa
Wiesz, w sumie mnie też, przecież nie będę udawał
Boże, proszę, ześlij potop, który zmyje ten cały syf
Bo kiedy patrzę przez okno na świat, widzę, że się scalił z nim
Nigdy nie będę robotem, ale muszę ze stali być
Aby, mordeczko, ciągle przodem iść, jak stary wilk
Tu, gdzie dzieciaki chcą krwi, jak Mary Flora Bell
I nie ma dobra bez zła, ani uśmiechu bez łez
[Refren]
Serce wciąż biło, gdy wyrwała je
A syren śpiew wciągał mnie tam na dno
Światło księżyca przebijało mgłę
Gdy czarne ptaki zataczały krąg
Serce wciąż biło, gdy wyrwała je
A syren śpiew wciągał mnie tam na dno
Światło księżyca przebijało mgłę
Gdy czarne ptaki zataczały krąg