Fekir
BUT NA RYJ
[Refren: Fekir]
But na ryj, leci to front
Jak robię premierę to gruby jest font
Jestem pazerny a chcę tylko dom ale
W każdym pokoju niech inny jest szon
Chuj na te ciuchy bo nie mam kasy
Chcę tylko pukać, nie chodzić do pracy
Moi ziomale palą dużo trawy
Jak wchodzę do sklepu to wynoszę fanty

[Zwrotka 1: Fekir]
Mówisz patologia to pokaż mi kurwo kto w tym środowisku nie jest pojebany
Na razie mam 2k13 na nodze, za trzy lata na mordzie będę miał dziaby
Widoczny jestem tylko między nogami, jak chodzą okrakiem to wiesz kto je nabił
To na pewno Nabil, mów mi młody Fekir, bawię się z paniami i to się nie zmieni

A trap, a nie, a może nie tak
A po co ci to, toć nie ma to szans na to żeby wyjść
Co ty jesteś wart że gadasz ten syf

[Refren: Fekir]
But na ryj, leci to front
Jak robię premierę to gruby jest font
Jestem pazerny a chcę tylko dom ale
W każdym pokoju niech inny jest szon
Chuj na te ciuchy bo nie mam kasy
Chcę tylko pukać, nie chodzić do pracy
Moi ziomale palą dużo trawy
Jak wchodzę do sklepu to wynoszę fanty
[Zwrotka 2: lil wnyk]
Kto z buta wjeżdża i jaki to but
Widzisz go z bliska, rozlewa tusz
To nie fortuna a obieram kurs
Nie widzę wniosków i kandydatur
Karty na stół, to nie makao
Znowu chłopaków tu sponiewierało
To żaden poker, te kierki czy tarot
Choć to ostatnie by tu pasowało
Wieczorem i rano jak demon i anioł
Wartości MC denominowano
Ty zgadnij przez kogo, następnie podziękuj
Mam pewne obuwie, ty doznałeś testu

[Refren: Fekir]
But na ryj, leci to front
Jak robię premierę to gruby jest font
Jestem pazerny a chcę tylko dom ale
W każdym pokoju niech inny jest szon
Chuj na te ciuchy bo nie mam kasy
Chcę tylko pukać, nie chodzić do pracy
Moi ziomale palą dużo trawy
Jak wchodzę do sklepu to wynoszę fanty