Fekir
Muchomor
[Refren: Pazzy]
Chodzenie w chmurach nosze tu od przedszkolaka
Się patrzą jak na dziwaka używam dużo mazaka
Pod kopułą coraz lepiej i nie strugam tu kozaka
Zacząłem dźwigać ciężary i mnie obserwuje szmata
Się zdziwiła, źle zrobiła bo zrozumiała po latach
Że nie przyjęła tu ptaka a dziś lata już po wrakach

[Zwrotka 1: Pazzy]
Który to już dzień że bez pomysłu sięgam znów po bata
Czuję, że przemija czas [?]
Będę spłacał błędy w ratach jak siądzie a starsze lata
Zrozumiałem chuja znaczy data muszę w ruchach to wykazać
Niedziela czy poniedziałek piątek czy sobota
Bez znaczenia wszystko codzień kręci się robota
Codzień zakurwie mixiora
Znów spojrzę do wora
Zabiorę ją na komnatę tajemnicy nie dochowa
Chcę mi dotknąć muchomora
Do okoła same młoty nie widziałem nawet thora
Przeglądarka internetowa głęboko ukryta wiedza
Moja bania ma większego stwora jak żyje na lekach
Wszystko było fajnie gdyby Patryk kurwa wtedy siedział
Rzucam wam minę na banie będę kopał teraz w krzesła
Wczoraj brałem klony dziś wypije se mocnego dęba
Ona głupoty pierdoli się jej nie zamyka gęba
Nakurwia mi w bani basik chociaż nie grałem na bębnach
Weź sobie te rymy policz nie puszczam na chacie drake'a
[Refren: Pazzy]
Chodzenie w chmurach nosze tu od przedszkolaka
Się patrzą jak na dziwaka używam dużo mazaka
Pod kopułą coraz lepiej i nie strugam tu kozaka
Zacząłem dźwigać ciężary i mnie obserwuje szmata
Się zdziwiła, źle zrobiła bo zrozumiała po latach
Że nie przyjęła tu ptaka a dziś lata już po wrakach

[Zwrotka 2: Fekir]
W kabinie czy na scenie nie brakuje mi energii ludzie myślą że jestem naćpany albo trochę wcięty
Jak byłem małolatem kurwa pozjadałem zęby ale nie kurwa na dragach tylko gonieniu pieniędzy
Wielu pragnęło już postawić na mnie krzyżyk
Wielu czeka od lat tylko na to by mnie skreślić

[Outro: Fekir]
Napewno nie dziś dopiero otwieram drzwi robię się coraz większy [4x]