Bisz
Przetrwać
[Zwrotka 1: Bisz]
(Ja), wciąż nawigujesz jak umiesz, ciągle się wiję jak piskosz
Wciąż manewrujesz, byle jakimś cudem wyminąć się z płytką mielizną
Wciąż lawirujesz, prima balerina, gdy wokół śpiewają łabędzie
Wciąż balansujesz, krokiem linoskoczka wciąż pokonując krawędzie
(Ja), nie masz nic oprócz tej łodzi, co powoli nabiera wody, kurwa
Pytali: "co słychać?", mówiłem, że "oki", dziś nabieram wody w usta
Pomyśleć, że zabrałeś w życie jedynie tę małą łyżeczkę
By je smakować, a teraz muszę odpompować nią morze, to śmieszne
Nie ma w tym dużo z legendy, zryw tak romantyczny, straceńczy
To raczej nędzny dryf, byle utrzymać się wciąż na powierzchni
To "wciąż" Ci zaczyna już ciążyć, to brzemię, z którego nic się nie urodzi
Nie odchodzą wody, jest ich coraz więcej w mojej przeciążonej łodzi
A wokoło śmigają młodzi, na fali w swych motorówkach i jachtach
Na wiecznych wakacjach, giną w oddali, na chuj im ja i ta tratwa?
W dali bledną gruzy Troi i koń, co uświetnia pobojowisko
Nie ma w tym chwały i glorii, a ja próbuję przetrwać, to wszystko

[Przejście: Klaudia Marzec & Bisz]
Przetrwać, przetrwać, przetrwać, przetrwać
Przetrwać, przetrwać to wszystko
Przetrwać, przetrwać, przetrwać, przetrwać
Przetrwać, przetrwać, przetrwać to wszystko

[Refren: Klaudia Marzec & Bisz]
Życie zmieniło mnie z czasem (ha), choć opierałem się długo (ha)
Wielu zrobiło na szaro (cóż), a mnie zrobiło na rudo (ha)
Ale nie zmyło uśmiechu, tak jak Mona Lisa
Ukrywam się w nim przed światem, taka dola...
[Zwrotka 2: Bisz]
Szukałeś dla siebie formy, lecz wolność to panowanie nad formą
Łatwo dorobić się gęby, mordo, trudniej wypracować flow, co wciąż wyślizguje się z rąk Myli Twój wzrok, wymyka chcącym go dotknąć
No więc nie dziwię się, że Cię nie łapią, bo mogą tylko złapać trop
Nie ma tu miejsca dla wilków, wśród owiec stojących w kolejce do rzeźni
Wśród w tandetnym cyrku małp, wśród szczurów ginących, po to, by być pierwszym
I nie sądzę, żebyś był lepszy, ale pewnym jest, że jesteśmy w chuj inni
A jednocześnie podobni tak, że nie można znaleźć tu winnych
Wszyscy próbujecie przetrwać, marzenia, żeby stąd uciec już prysły
Życie nas łamie na tyle sposobów, że tracicie czucie i zmysły
Całą energię przeznaczam, by nie stać się tępym narzędziem świata
Lecz, ile mam być kijem w szprychach? Życie mija mnie bez przerwy, a upór nie popłaca
Chciałem tworzyć niezależnie, być wolnym duchem, nie musieć się kłaniać
Lecz życie zadrwiło ze mnie, zmieniło sztukę w sztukę przetrwania
Świat zmienia czystość w cynizm, szlachetność w spryt, naiwność w chytrość
Rozpływa się cała epickość, a Ty? Próbuję przetrwać, to wszystko

[Przejście: Klaudia Marzec & Bisz]
Przetrwać, przetrwać, przetrwać, przetrwać
Przetrwać, przetrwać to wszystko
Przetrwać, przetrwać, przetrwać, przetrwać
Przetrwać, przetrwać, przetrwać to wszystko

[Refren: Klaudia Marzec & Bisz]
Życie zmieniło mnie z czasem (ho), choć opierałem się długo (ho)
Wielu zrobiło na szaro (cóż), a mnie zrobiło na rudo (ho)
Ale nie zmyło uśmiechu, tak jak Mona Lisa
Ukrywam się w nim przed światem, taka dola lisa